Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Właściciel pałacu w Maciejewie nie wyjdzie na razie za kaucją

(mp)
10 sierpnia sąd zdecyduje, czy właściciel pałacu w Maciejewie będzie mógł szybciej wyjść z celi.

Artur R., biznesmen i meloman w jednej osobie został aresztowany tydzień temu. Usłyszał cztery zarzuty, w tym dotyczący fałszywego weksla na 15 mln zł oraz wymuszenia rozbójniczego. Sąd rejonowy uznał, że R. będzie mógł wyjść na wolność jeśli wpłaci 100 tys. zł poręczenia.

Prokuratura szybko zażaliła się na tą decyzję.

- Sąd przyjął nasze zastrzeżenie, że do piątku R. nie będzie mógł wyjść za poręczeniem - mówi prok. Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

W piątek sąd okręgowy zdecyduje, czy uchylić w ogóle warunek o kaucji. Jeśli to zrobi R. zostanie w areszcie przez najbliższe miesiące.

Prokuratura nie udziela informacji o szczegółach śledztwa. Skarb Państwa domaga się 15 milionów złotych za sprzedaż pałacu w Maciejewie. Komornik do tej pory jest bezradny. Kiedyś pałac był własnością państwowego przedsiębiorstwa turystycznego Pomerania, które sprywatyzował biznesmen Arkadiusz G. (oskarżony w aferze paliwowej).

W 2008 r. G. sprzedał Pomeranię Arturowi R. Należności Pomeranii wobec skarbu państwa to już 15 mln zł. Artur R. nie płaci. Kiedy komornik próbował zlicytować pałac, nie było chętnych. Powód? Firma Pomerania wydzierżawiła go na 30 lat spółce Real Estate Investments (REI), która prowadzi w pałacu hotel. Jeśli ktoś kupi pałac, to razem z dzierżawcą, co skutecznie zniechęca zainteresowanych. Firmę REI kontroluje Artur R.

W śledztwie dotyczącym R. zatrzymano też jego byłego kierowcę, którym jest policyjny negocjator. Będzie odpowiadał z wolnej stopy. Sąd uznał, że wystarczy 30 tys. zł poręczenia majątkowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński