Ulica Skarbowa, która nie należy do głównych dróg, była na dużej części solidnie odśnieżona. Pod koniec ubiegłego tygodnia i na początku tego nie trzeba było tam jeździć koleinami wyrobionymi przez koła samochodów. Śnieg był tam zrównany, nie zalegał nawet między pasami ruchu. W tym samym czasie na wielu drogach w Stargardzie kierowcy musieli sporo się namęczyć by przejechać. Śnieg tam albo w ogóle nie był uprzątnięty albo było to zrobione mniej solidnie.
- Tam gdzie jest władza, to problemu z drogą zasypaną śniegiem nie widać - komentuje jeden z kierowców ze Stargardu. - Ta- kich podrzędnych ulic jak Skarbowa jest w mieście wiele, ale wyglądają gorzej.
Na samej ulicy Skarbowej były różnice. Od wjazdu z ulicy Bogusława IV, gdzie kawałek dalej jest siedziba starostwa, do parkingu przed bankiem jezdnia jest w niezłym stanie. Po drodze jest wjazd na parking z tyłu urzędu miejskiego, gdzie parkują urzędnicy.
Ta sama ulica Skarbowa, dalej w kierunku ul. Wyszyńskiego, wygląda już gorzej. Tak jak obok niewielka droga wyjadowa w ulicę Czarnieckiego i parking przed centrum handlowym, który niedawno przejęło miasto.
- Urzędnicy nie mają lepiej jak inni kierowcy - zapewnia Stanisław Kazimierski, inżynier miasta. - Ulica Skarbowa jest tak samo traktowana i odśnieżana jak inne podobne drogi.
Więcej o problemach stargardzian przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?