Na jezdni brak jest popularnej zebry.
- Miejsce jest tak wydeptane przez ludzi, że wydaje się integralną częścią chodnika
- mówi pani Grażyna, którą spotykamy, gdy przebiega ulicę. - Aż dziw, że tu nie ma pasów i że do dziś nie zdarzył się jakiś tragiczny wypadek.
Obserwujemy skrzyżowanie przez dłuższy czas. Przechodzący tędy ryzykują. Gdy ściemnia się, kierowca może nie zauważyć osoby wyłaniającej się z parku i przechodzącej ulicę.
Dzwonimy do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Pytamy, co stoi na przeszkodzie, by tu wymalować na jezdni pasy dla pieszych. Wysyłamy też zdjęcie miejsca, by nie było wątpliwości, o który odcinek ulicy chodzi.
- Przejście dla pieszych wyznaczone jest przy skrzyżowaniu z ul. Chopina - Marta Kwiecień-Zwierzyńska wskazuje miejsce oddalone znacznie od tego, o którym rozmawiamy. - Na przesłanym zdjęciu piesi przechodzą z parku po wydeptanej ścieżce, która nie prowadzi z chodnika i nie jest jego integralną częścią.
Wyjaśnia też, że chodnik przy parku wiedzie wzdłuż ul. Chopina i dalej ulicy Wiosny Ludów. Nie skręca w kierunku jezdni. To tylko wydeptana ścieżka.
- W związku z tym ZDiTM nie planuje wyznaczenia przejść dla pieszych na przedmiotowej ulicy - podsumowuje.
Tyle ZDiTM. Nasuwa się jednak taka kąśliwa uwaga. Farba na wymalowanie przejścia kosztuje kilkadziesiąt złotych. Leczenie osoby potrąconej przez samochód, to już koszt od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. A utrata życia? Bólu rodziny nie sposób przeliczyć na pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?