Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki Morskie Szczecin - AZS Olsztyn 62:75

Anna Pasztor
Wilki Morskie (białe stroje) słabo zagrali w drugiej połowie
Wilki Morskie (białe stroje) słabo zagrali w drugiej połowie Marcin Bielecki
King Wilki Morskie Szczecin przed własną publicznością zmierzyli się z AZS Olsztyn. Gospodarze zagrali słabą drugą połowę i ponieśli porażkę 62:75.

Już w pierwszej minucie faulowany został Radosław Bojko, który wykorzystał rzuty wolne i zapewnił gospodarzom prowadzenie 2:0. Jednak po celnych rzutach z wyskoku rywale zdołali odskoczyć na 7:4. Szczecinianie gonili przeciwników. Najpierw 3 punkty zdobył Piotr Knowa, później trafiali Igor Trela i Karol Nowacki, zmniejszając przewagę gości na 13:15. Kolejna trójka Knowy dała remis 15:15. Choć pierwsza kwarta była wyrównana, to jednym oczkiem wygrali ją zawodnicy AZS 19:18.

Druga kwarta zapowiadała się równie wyrównanie. Pierwsi punkty zdobyli rywale, ale oczka Jacka Kujawskiego pozwoliły wyrównać na 20:20. Przewaga kilkakrotnie się zmieniała. Goście obejmowali prowadzenie, ale szczecinianie szybkimi odpowiedziami doprowadzali do wyrównania. Najwyższa przewaga zawodników z Olsztyna wynosiła pięć oczek, gdy w połowie kwarty prowadzili 32:27. Szczecinianie potrafili się jednak zebrać i ponownie kilkakrotnie doprowadzić do remisu. Ostatecznie jednak musieli uznać wyższość przeciwników i w tej części spotkania, bo AZS po pierwszej połowie prowadził 37:34.

Niestety po przerwie na parkiet wyszli tylko zawodnicy z Olsztyna. Wilki nie potrafiły sobie poradzić z pomysłowo konstruowanymi akcjami gości. AZS bez skrupułów wykorzystywał nieszczelną obronę gospodarzy i dzięki dobrej grze na tablicach po czterech minutach trzeciej części meczu prowadził już 47:37. Szczecinianie próbowali gonić. Najpierw dwa oczka zdobył Nowacki, a później kolejne pięć punktów dorzucił Salim Hamdaoui, zmniejszając przewagę gości na 44:49. Trafienia Cezarego Majtyki i Knowy pozwoliły dojść rywala na dwa oczka, ale straty w ostatnich minutach trzeciej kwarty spowodowały, że Wilki przegrały ją 49:55.

Ostatnia odsłona meczu należała do gości. Pierwsze trafienie w tej kwarcie uzyskał Kowalski po ponad 3 minutach gry. Wilkom nic "nie siedziało", trafiali za to gracze z Olsztyna, dzięki czemu ich przewaga znów wyniosła dziesięć oczek. Szczecinianie zaczęli częściej faulować i tracić piłkę, co przynosiło punkty dla gości. AZS zagrał dobrze w obronie, zaliczając zbiórki i przechwyty. Do końca też kontrolował wynik, wygrywając ostatecznie 75:62.

Trener Wilków, Marek Żukowski nie krył rozczarowania: - Mecz nie ułożył się po naszej myśli. Niby nasza sala, nasze kosze, ale nic nam nie wpadało - mówił po meczu. - Chłopaki przegrali sami ze sobą, bo mogli to spotkanie wygrać. Zdarza się, że piłka nie wpada, ale my zagraliśmy bardzo słabo w obronie i nie wyprowadzaliśmy ataków, choć powinniśmy - dodawał.

Po tej porażce Wilki Morskie zajmują w tabeli 9. miejsce z dorobkiem 22 punktów.

King Wilki Morskie Szczecin - Inter Parta AZS UWM Olsztyn 62:75 (18:19, 16:18, 15:18, 13:20)
King Wilki Morskie Szczecin: Knowa 14, Nowacki 11, Bojko 9, Trela 8, Kowalski 7, Hamdaoui 5, Majtyka 4, Janecki 2, Kujawski 2, Adamkiewicz, Koziorowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński