Wielkanoc nad Bałtykiem. W zachodniopomorskich hotelach nad morzem prawie nie ma wolnych miejsc na święta

- Mam jeszcze prawie 30 wolnych pokoi na okres świąteczny — mówi Monika Kowalska, dyrektorka Vienna House Amber Baltic Międzyzdroje. - Ale na prawie 200 pokoi to niewiele — dodaje od razu.

Podobna sytuacja jest w innych hotelach i pensjonatach w Międzyzdrojach.

Natomiast nie widać szturmu na świąteczny wypoczynek w Świnoujściu.

- Wyraźnie w tym roku mniejsze jest zainteresowanie spędzaniem świąt nad morzem grup z Niemiec — mówią właściciele hoteli. - Niemcy po pandemicznej przerwie w wyjazdach, postanowili chyba na te święta pojechać do Hiszpanii, na Wyspy Kanaryjskie, czy Grecji. To niezbyt daleko, a temperatura przyjemniejsza niż u nas. Za to na tę Wielkanoc mamy zarezerwowanych więcej pokoi przez Polaków.

- I to — co da się wyraźnie zauważyć — nie rezerwują ich pojedynczy goście — dodaje Monika Kowalska. - Coraz chętniej na taki świąteczny wypoczynek Polacy przyjeżdżają całymi rodzinami. Rezerwują na przykład 10-12-osobowe stoły na śniadanie Wielkanocne.

Monika Kowalska ten nowy trend zauważyła już jakiś czas temu.

- Stąd między innymi wprowadziliśmy nowości dla naszych gości — mówi i opowiada, że hotel organizuje tzw. weekendy tematyczne, czyli takie gdzie można „bawić' się całą rodziną. - Na przykład na warsztatach kulinarnych, wspólnych, organizowanych przez nas spacerach, czy spotkaniach z ciekawymi ludźmi.

Na 'wielkanocnych” gości nastawia się cały biznes gastronomiczny nad morzem.

- Ustawiamy ogródki przed restauracjami, ściągamy pracowników do obsługi — mówi Halina, która sprzedaje lody i desery lodowe w Międzyzdrojach. - Święta nad morzem muszą być przyjemne dla turystów, aby chcieli do nas przyjechać choćby latem. Musimy im jakoś umilić ten czas u nas.

Anna Andrzejewska ze Świnoujścia planuje w swoim gastronomicznym ogródku specjalną dekorację świąteczną.

- Chodzi o to, aby ten czas spędzony u nas czymś konkretnym zaakcentować — tłumaczy.

Jagoda Stępień, właścicielka międzyzdrojskiego Oceanarium przygotowała specjalnie dla dzieci wielki plac zabaw.

- Ten „plac zabaw” mamy w środku, w budynku. Można do nas przyjść z dziećmi, zobaczyć ryby w akwariach, a po tym zabrać pociechę na plac zabaw. Wszystkie te atrakcje w ramach jednej opłaty za bilet wstępu — tłumaczy. - Ostatnio plac ten testowaliśmy. Dzieci były zachwycone.

Natomiast tego wyraźnego świątecznego ożywienia nie widać w Międzywodziu czy Dziwnówku.

- Bo do nas goście przyjadą tłumnie dopiero na majówkę — mówią mieszkańcy tych miejscowości. - W tym roku bardziej oszczędzają na wypoczynku.

Bo ceny za pobyt nad morzem „poszły” w górę. Właściciele miejsc noclegowych nie kryją, że obawiają się nadchodzącego sezonu.

- Na razie nasi stali goście dzwonią i pytają, jakie ceny będą obowiązywały w tym roku — mówi właścicielka pensjonatu znad morza. Niewielu jeszcze rezerwuje sobie pobyt.

- A moi goście są wyrozumiali — mówi Monika Kowalska. - Musieliśmy podwyższyć ceny w tym roku. To ze względu na koszty. Cena u nas jest wyższa o 10-15 proc. Goście na szczęście nie reagują negatywnie, lecz z pełną wyrozumiałością — twierdzi dyrektorka hotelu i od razu dodaje, że ta podwyżka cen nie pokrywa wzrostu kosztów turystów w hotelu. - Gdybym podniosła o tyle, o ile rzeczywiście wzrosły mi koszty, to pewnie goście nie przyjechaliby do nas. To byłaby już bariera ceny.

Na te święta koszt pobytu trzydniowego w hotelach w lepszym standardzie to około 2 - 3 tys. zł od osoby.