Wiele spraw w gminie jest postawionych na głowie, dlatego chcę przywrócić normalność

Czy było dla pana zaskoczeniem pokonanie w drugiej turze urzędującej wójt gminy?
Powiem nieskromnie, że nie. Wynikało to z moich rozmów z mieszkańcami podczas prowadzenia kampanii wyborczej. Mieszkańcy gminy zgłaszali potrzebę zmian, większej otwartości, większego brania pod uwagę ich zdania, propozycji.

Pańska wygrana była dość zaskakująca, bowiem dotychczas był pan członkiem zarządu powiatu… kamieńskiego, a pochodzi pan z Maszewa. Jaki związek ma pan z gminą Przybiernów? Czy wcześniej znał pan potrzeby mieszkańców ich problemy bądź oczekiwania?

To prawda, pochodzę z Maszewa, mieszkam w sołectwie Ostromice w gminie Wolin. Ostatnie pięć lat to praca w samorządzie powiatowym w Kamieniu Pomorskim. Był to czas zdobywania potrzebnego doświadczenia i poznawania samorządu od środka. Gmina Przybiernów nie jest mi obca. Stąd pochodzi moja kochana żona, tu mieszka jej cała rodzina. Od lat współpracowałem z gminą Przybiernów podczas wielu akcji społecznych. Wspomnę tylko, iż wiele lat temu organizowałem ogromny koncert charytatywny dla Lenki Wawrzyckiej czy też koncert dla Matysa. I moje ostatnie działanie: Duża Paka Dla Dzieciaka i Starszaka. Śmiało mogę powiedzieć, że znam potrzeby swoich mieszkańców, doskonale je poznałem. Zrobiłem wraz ze swoim sztabem wyborczym mapę potrzeb mieszkańców gminy. Teraz przyszedł czas na realizację planów.

Zapewne zapoznał się pan ze stanem finansowym gminy. Jakie są pana pierwsze wrażenia? Coś pana zaskoczyło?

Moja poprzedniczka zmniejszyła znacząco zadłużenie gminy, jednak zrobiła to kosztem inwestycji i bardzo to widać w naszej gminie. Każdy dzień przekonuje mnie w tym, że wiele spraw w gminie jest postawionych na głowie, dlatego chcę przywrócić normalność.

Jakich decyzji można się spodziewać w najbliższym czasie? Czy będą jakieś zmiany w urzędzie gminy bądź jednostkach podległych samorządowi?

Te decyzje podejmuję codziennie. Podziękowałem za współpracę byłemu zastępcy i powołałem na to stanowisko Annę Pryć. Jesteśmy na etapie podziału zadań w urzędzie według kompetencji. Po objęciu urzędu zapewniłem, że nikt nie zostanie zwolniony z urzędu i słowa dotrzymuję. Przed nami audyt inwestycji i audyt oświaty.

Kadencja będzie trwać pięć lat. Co pana zdaniem jest najważniejsze, by przez ten okres zmienić w Przybiernowie, sołectwach?

Najważniejsze jest budowanie silnego społeczeństwa obywatelskiego. Społeczeństwa świadomego swoich obowiązków i praw. Stawiam na współpracę z organizacjami pozarządowymi, które są krwiobiegiem samorządu, na współpracę ze starostwem powiatowym, urzędem marszałkowskim i wojewódzkim. Stawiam na inwestycje i pozyskiwanie środków zewnętrznych, na wysoką kulturę, na aktywny ośrodek kultury i bibliotekę, na aktywne koła gospodyń wiejskich. Liczę na dobrą współpracę z grupami nieformalnymi, aktywnymi liderami społecznymi. Chcę rozmawiać z młodymi, aby poznać ich oczekiwania. Stawiam na silnych mądrych i dobrze wyszkolonych sołtysów. Na mądre rady sołeckie. Wprowadzę Fundusz Sołecki, który jest najlepszym wsparciem wsi. Głęboko wierzę, że nadszedł dobry czas dla gminy Przybiernów.