W Świnoujściu powstanie głębokowodny terminal kontenerowy

Materiał informacyjny PGW Wody Polskie
Media określają tę inwestycję jako „jedną z najważniejszych inwestycji na polskim wybrzeżu”. Tej inwestycji szczególnie boją się Niemcy. O powodach ich obaw oraz m.in. o kondycji polskich portów i.pl rozmawiał z Markiem Gróbarczykiem, pełnomocnikiem rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej, wiceministrem infrastruktury.

Wielkie inwestycje w porcie w Świnoujściu

Głębokowodny terminal kontenerowy w Świnoujściu ma przyjmować największe statki kontenerowe, jakie mogą wpływać na Bałtyk. Marek Gróbarczyk, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej, wiceminister infrastruktury, w rozmowie z i.pl wyjaśnił, że inwestycji na Bałtyku mamy bardzo dużo. – Jest to przede wszystkim związane z tym, że całkowicie odwrócił się system transportu towarów. Dzisiaj porty odgrywają kluczową rolę w kontekście energetycznym – mówił.

od 16 lat

Minister podkreślił, że „mamy wyniki, które z roku na rok rosną w ramach przeładunków”. – Przypomnę, że 10 lat temu to było 60 mln ton, a dzisiaj to 133 mln ton. Już możemy powiedzieć, że na koniec roku rekord zostanie przekroczony, ponieważ wszystkie porty notują kolejne wzrosty przeładunków – wskazał.
Marek Gróbarczyk zauważył, że Port Szczecin – Świnoujście nie posiada głębokowodnego terminala kontenerowego. – Taki terminal jest już w Gdańsku i świetnie obsługuje tę część Polski, a przede wszystkim Europy, bo oddziałuje przecież w ramach potoków towarowych ładunkowych. Przebiega zgodnie z linią północ-południe, więc ta część jest zabezpieczona. Brakuje nam bezwzględnie takiej inwestycji i przede wszystkim infrastruktury w porcie w Świnoujściu, aby obsługiwać największe kontenerowce, bo to jest dla nas kluczowe – aliasy transoceaniczne. Do tej pory lądowały one w portach zachodnich – wyjaśnił.
Wiceminister infrastruktury przypomniał, że „nie jest tajemnicą, że przecież Parlament Europejski określił, że portem na Bałtyk ma być Hamburg – jeszcze w 2010 roku tak mówiono”. – Okazało się, że wszystko się pozmieniało w ciągu tej dekady – dodał.

– Dzisiaj Gdańsk świetnie sobie radzi, bo to około 2 mln TEU przeładowanych kontenerów plus Gdynia – 1 mln, więc daje to 3 mln łącznie przeładowanych TEU. Do tego Świnoujście, w którym chcemy ulokować około 2 mln TEU. To już stanowi pokaźną ilość, przede wszystkim pod kątem konkurencyjności – mówił.
Podkreślił, że „dodatkowo rozbudowa w Gdańsku o pirsy zwiększający do 5 mln TEU, pozwoli nam konkurować z portami Europy Zachodniej, a przede wszystkim odgrywać dominującą rolę na Morzu Bałtyckim, bo to jest dla nas kluczowe”. – Już dzisiaj Gdańsk przeładowuje najwięcej kontenerów na Morzu Bałtyckim, ale jeszcze nie mamy infrastruktury, która pozwoli gruntownie się osadzić. Ta inwestycja jest nowym otwarciem przede wszystkim dla Świnoujścia, bo tam mamy ewidentny brak możliwości transportu i przeładunku kontenerów. Dzisiaj obsługujemy wyłącznie feedery, czyli mniejsze kontenerowce, ale to nie jest to, do czego dążymy – tłumaczył.

– Rozpoczyna się już budowa terminala kontenerowego, ponieważ pierwszy przetarg został rozstrzygnięty, czyli na budowę analizy nawigacyjnej dla nowego toru żeglugowego, ponieważ odchodzimy od torów żeglugowych biegnących po niemieckich wodach, gdzie myśliwy, że te problemy jednak cały czas będą występowały, musimy go pogłębić, więc wiemy, jaką rolę odgrywa tutaj quasi ekologiczny aspekt, więc zdecydowaliśmy się na budowę zupełnie nowego toru podejściowego po polskich wodach, który pozwoli już na swobodne wpłynięcie największych kontenerowców. Te największe kontenerowce potrafią przewozić po 24 tys. kontenerów, więc to jest naprawdę element kluczowy dla tego, abyśmy mogli faktycznie rozpocząć prawdziwą rywalizację – mówił Marek Gróbarczyk.

Tej inwestycji szczególnie boją się Niemcy

Głębokowodnego terminala kontenerowego szczególnie boją się Niemcy. Minister Marek Gróbarczyk pytany o to, z czego wynika strach niemieckich sąsiadów, wyjaśnił, że „przede wszystkim wiąże się to z obecnymi wynikami”. – W Polsce przeładunki w portach rosną, a w Niemczech spadają. Do tego mamy bardzo nieciekawe zapowiedzi, jeśli chodzi o PKB niemieckie, które będzie minusowe, a to w pierwszej kolejności uderzy przede wszystkim w przeładunki. U nas cały czas notujemy wzrost. Wynika to więc z tego, że jednym z elementów jest użycie wszelkich możliwych sposobów na to, aby taką inwestycję w Polsce zahamować – tłumaczył.

Minister zwrócił uwagę, że „mamy już przecież próby takiego działania”. – Niemcy przedstawiają monity dotyczące, że np. ryby będą przeżywać stres, że będzie za duże falowanie i to falowanie będzie niszczyć wybrzeża niemieckie. To ma się nijak do rzeczywistości. Faktycznie, my sobie świetnie z tym radzimy, nie ma tu większych problemów. Pewne negocjacje z Niemcami trzeba odbyć, ale w ramach dobrosąsiedzkich stosunków realizujemy wszelkiego rodzaju uzgodnienia, jednak z założeniem, że decyzje będą zapadać w Polsce – w Warszawie, a nie w Berlinie – wyjaśnił Marek Gróbarczyk.

Wyzwania, które stoją przed polskimi portami

Z wiceministrem infrastruktury rozmawiamy także m.in. o budowie terminala promowego w Porcie Świnoujście oraz terminal inwestycyjny dla morskich farm wiatrowych. Marek Gróbarczyk podsumował też kondycję polskich portów oraz mówił o wyzwaniach, jakie przed nimi stoją. Polecamy całość rozmowy wideo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: W Świnoujściu powstanie głębokowodny terminal kontenerowy - Strefa Biznesu

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński