Palenie rozprasza
Palenie rozprasza
Nadkom. Grzegorz Sudakow, szef zachodniopomorskiej drogówki
- Mieliśmy sytuację, że kierowca wyrzucił papierosa przez okno. Ten "wrócił", kierowca wykonał gwałtowny manewr i zginął człowiek. Każda czynność wykonywana podczas prowadzenia rozprasza. Sytuacje, w których przez palenie dochodzi do zdarzenia drogowego nie są oczywiście główną przyczyną wypadków, ale jeśli pomysł wejdzie w życie, to my mu przyklaśniemy.
Grożą nam restrykcyjne zasady antynikotynowe. Posłowie z komisji zdrowia kończą prace nad projektem ustawy, która ma wprowadzić zakaz palenia w samochodach. Ma on dotyczyć nie tylko kierowcy, ale i pasażerów.
Projekt podoba się lekarzom.
- Doskonale byłoby, gdyby się udało - mówi Zofia Klimczewska, internista ze Słupska. - W dymie papierosowym jest 70 czynników rakotwórczych. Zyski ze sprzedaży papierosów tylko w minimalnym stopniu rekompensują leczenie chorych na raka. Palenie wpływa na obkurczanie naczyń mózgu, czego efektem może być utrata przytomności, czy omdlenia. Ale też zawały serca i udary.
Pomysł ma też zwolenników wśród ekspertów od bezpieczeństwa ruchu.
- Palenie podczas jazdy odwraca uwagę kierowcy - mówi Zbigniew Wiczkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku. - Dym ogranicza widoczność. Gdy popiół wpadnie do oka, gdy żar spadnie na ubranie, to może zakończyć się to tragicznie. Kierowca zaczyna wykonywać gwałtowne ruchy i nie patrzy wtedy na jezdnię
Fachowcy podkreślają, że szukanie papierosa, później zapalniczki i odpalanie to kolejne czynności, które dekoncentrują. Potwierdza to policja.
- Zdarzają się, choć sporadycznie, przypadki, kiedy przyczyną kolizji jest papieros. Chodzi o sytuacje, kiedy kierowcy sami przyznają, ze spadł im żar i zaczęli wykonywać jakieś gwałtowne ruchy - mówi Jacek Bujarski ze słupskiej policji.
Innego zdania są kierowcy.
- Palenie relaksuje i koi nerwy - mówi Arkadiusz Nowakowski, kierowca ze Słupska. - Papieros dla stojącego w korku może być zbawienny. Jak nie zapali, to będzie jeszcze bardziej nerwowy, a nawet agresywny. To stwarza większe zagrożenie na drodze
Ustawa ma trafić pod obrady sejmu tuż po wakacjach.
- To dobry pomysł, choć przez wielu uważany za zbyt restrykcyjny - mówi Jolanta Szczypińska, posłanka PiS pracująca w komisji zdrowia. - Trzeba się zastanowić, w jaki sposób, i na ile skutecznie, przepis będzie egzekwowany.
Inne poprawki do ustawy
- Puby i restauracje - właściciel ma decydować, czy jego pub będzie tylko dla palących, czy dla niepalących,
- Stadiony - zakaz palenia będzie dotyczył tylko obiektów zamkniętych.
- Szpitale - całkowity zakaz palenia. Początkowo przewidziano możliwość, by za zgodą lekarza pacjent (np. unieruchomiony w gipsie) mógł zapalić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?