- Robi wrażenie, obiekt jest piękny, naprawdę na miarę XXI wieku - komentowali goście zwiedzający nową bryłę szpitala w Nowogardzie. - Można pomyśleć, że człowiek jest w jakiejś zachodniej, prywatnej klinice, a nie w zwykłym, polskim szpitalu, w niewielkiej mieścinie. Niebywała rzecz, że kiedy tyle szpitali w naszym kraju pada, tyle ma ogromnie problemy finansowe, tu budują szpital z takim rozmachem. Wniosek prosty, jak się potrafi gospodarować, to można. Naprawdę imponujące.
Tym bardziej imponujące, że koszt budowy placówki to wysiłek gminy.
- Nowy szpital to oddziały: anestezjologii, intensywnej terapii, chorób wewnętrznych, chirurgii, ginekologii i noworodkowy - informuje Kazimierz Lembas, dyrektor szpitala.
Na parterze znajduje się izba przyjęć z czterema gabinetami lekarskimi, przystosowana na podjazd karetek. Tu także usytuowany został czterołóżkowy OIOM, którego do tej pory w nowogardzkim szpitalu nie było. Pierwsze piętro zajmuje oddział chirurgiczny i blok operacyjny z dwoma salami oraz oddzielną salą wybudzeń. Drugie oddział położniczo - ginekologiczny i noworodkowy, a trzecie administracja.
Każdy z oddziałów wyposażony został w nowoczesny sprzęt do ratowania życia i leczenia pacjentów. Oprócz kompleksowo wyposażonej sali chirurgicznej, w szpitalu uruchomiono nowoczesne gabinety diagnostyczne i pracownię endoskopową. Budynek naszpikowany jest mnóstwem nowinek technicznych i estetycznych. Każde piętro ma inny kolor. Zastosowano też nowoczesne rozwiązania budowlane, zamiast glazury na ścianach, nawet w salach operacyjnych, są specjalne wykładziny. Sale są jedynie 2 lub 3-osobowe i każda wyposażona w oddzielne łazienki.
Przysłowiową wisienką na torcie nowego szpitala jest pokój dla matki po porodzie z przeszklonym sufitem, przez który odpoczywająca mama spogląda w niebo.
- 20 milionów dla takiej gminy, jak Nowogard, to bardzo dużo - mówi Robert Czapla, burmistrz Nowogardu. - A jeśli już od liczb wyszedłem, to powiem, że to też setki godzin spędzonych na rozważaniach, jak ugryźć temat, żeby wszystko spiąć, żeby dokończyć budowę szpitala, w czasach koszmarnie trudnych dla tego typu inwestycji i żeby wystarczyło z gminnego budżetu na inne, równie ważne rzeczy. Nie było prosto, bo prawie znikąd pomocy, ale daliśmy radę, mamy szpital i mieć go będziemy, bo placówka jest tak nowoczesna, że zamknąć jej nie można. Ja czuję też osobistą ulgę, obiecałem ludziom, że ich zdrowie będzie dla mnie najważniejsze i tak jest.
Do nowogardzkiego szpitala mogą trafiać pacjenci z całej Polski. W komfortowych warunkach mogą się tu leczyć przede wszystkim pacjenci z całego powiatu goleniowskiego i regionu, a zapewniają im to procedury, które stanowią, że to pacjent wybiera gdzie chce być leczony.
Na oddaniu nowego szpitala w Nowogardzie stracić może goleniowska placówka, która teraz blado wypada na tle tej w Nowogardzie. W starej części szpitala, z której oddziały zostały przeniesione do nowej, ulokowany zostanie szpital dziecięcy, a w przyszłości zakład opieki długoterminowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?