Bramki dla Sokoła strzelili Fryszka i Milewicz. Jedna padła z rzutu karnego. Mecz rozegrano dziś na boisku w Wolinie. Opanowany zwykle trener Vinety Andrzej Ossowicz tym razem wprost wychodził z siebie. Co chwilę krzyczał do zawodników. Zwracał też uwagę sędziemu, który w pewnej chwili zagroził mu, że "wyląduje" na trybunach.
- Nie wyląduję, tylko sam pójdę - odparł na to Andrzej Ossowicz.
Po meczu powiedział, że jego piłkarze wygrali trudny mecz.
- Przeciwnik jest w końcówce tabeli, ale to nie znaczy, że wyjdzie na boisko i się położy na murawie. Wręcz przeciwnie. Należy się spodziewać,że będzie ostro walczył. W końcu broni się przed spadkiem z tabeli. Dziś Sokół zagrał naprawdę przyzwoity mecz - mówił trener Ossowicz.
Dodał, że krzyczał na swoich zawodników, bo pomoc i obrona nie grała dziś w Vinecie.
- Na szczęście Daniel Mężydło znów okazał się skuteczny - stwierdził Andrzej Ossowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?