Uwaga, niebezpiecznie w skateparku w Stargardzie

Nasz czytelnik ze Stargardu, pan Tomasz, wybrał się ze swoim dzieckiem na plac między Młodzieżowym Domem Kultury a amfiteatrem.

- Na środku zobaczyłem wystającą na 20-30 centymetrów, zakończoną ostro jak igła, rurę po jakimś urządzeniu - relacjonuje pan Tomasz. - Przeraziłem się! Dookoła jest śnieg i jak ktoś się poślizgnie i upadnie na ten pręt, będzie tragedia.

Pan Tomasz mówi, że mimo zimna na placu zabaw i w skateparku można spotkać bawiące się dzieci i młodzież.

- Dzieci zjeżdżają tam na sankach z górki - opowiada.

Sprawdziliśmy na miejscu i potwierdził się sygnał czytelnika. Z ziemi wystaje ok. 25-centymetrowa ułamana i ostro zakończona rura, stwarzając niebezpieczeństwo dla bawiących się dzieci i przechodniów. Spotkaliśmy mieszkańców, którzy przyszli z dzieckiem, by pojeździło na sankach.

- Takie wystające z ziemi elementy powinny zostać usunięte, bo są niebezpieczne - mówi pani Roksana.

Oprócz tego na tym terenie zauważyliśmy dwie zniszczone, połamane ławki. Jedna ma urwaną całą deskę, druga ułamaną. Miejskimi placami zabaw i parkami administruje urząd miejski. Do tej pory wszelkie prace w tych miejscach zlecane były Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej, obecnie odpowiada za nie nowo powstały Zarząd Usług Komunalnych.

- My teraz zająć się mamy bardziej inżynierią miasta, niż sprzątaniem - tłumaczy Jakub Majerski, zastępca inżyniera miasta w Stargardzie. - Do tej pory zlecaliśmy MPGK-owi drobne naprawy w parkach i na placach zabaw, myślę że ZUK też wykorzysta do tego pracowników MPGK.

W urzędzie usłyszeliśmy zapewnienie, że sygnał o niebezpiecznym miejscu zostanie natychmiast sprawdzony i zagrożenie usunięte. - Dziękuję za zgłoszenie - mówi Jakub Majerski. - Załatwimy to w trybie pilnym. Na miejscu, po sygnale z "Głosu", od razu przyjechali pracownicy MPGK. Niezbędne okazało się jednak wyjaśnienie, kto ma się zająć usunięciem groźnego pręta. Znajduje się on tuż obok skateparku, którego administratorem jest Młodzieżowy Dom Kultury. Na co dzień stanu skateparku dogląda tamtejszy konserwator oraz osoba sprzątająca ulice. Jak zauważył reporter "Głosu", także na placu zabaw w parku Chrobrego są urządzenia wymagające naprawy. Jedna z huśtawek jest zerwana i wystają spod niej metalowe elementy.