Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na Spójnię

Grzegorz Drążek, 12 lutego 2005 r.
Podopieczni Ireneusza Purwinieckiego zagrają w sobotę o czwarte z rzędu zwycięstwo. We własnej hali o godzinie 17 spotykają się z Łódzkim Klubem Sportowym.

ŁKS jest niżej w tabeli od stargardzian, traci do naszego zespołu 5 punktów. Przegrał ostatnie trzy mecze. Od czasu do czasu zespół z Łodzi potrafi jednak sprawić niespodziankę. Taką jak choćby styczniowa wygrana na wyjeździe z wyżej notowanym Zniczem Jarosław.

Stargardzka Spójnia między innymi ze Zniczem walczy o miejsce w czołowej ósemce. ŁKS w ostatniej kolejce, mimo że przegrał, zaprezentował się z dobrej strony. Uległ liderowi tabeli tylko pięcioma punktami. W tamtym spotkaniu najskuteczniejszym zawodnikiem łódzkiej ekipy był Bartłomiej Szczepaniak, zdobywca 23 punktów. Osiem mniej zdobył Łukasz Pacocha.

Spójnia już raz w tym sezonie grała w ŁKS-em. W Łodzi gospodarze łatwo ograli stargardzian 87:73. W naszym zespole nieźle wypadli tylko Hubert Mazur (30 pkt) i Piotr Nizioł (24 pkt), pozostali zawodnicy przeszli obok meczu. Teraz będą mieli szansę się zrehabilitować.

- Sam nie wiem, jak mogliśmy wtedy tak przegrać - dziwi się Ireneusz Purwiniecki, trener Spójni, który w tamtym spotkaniu był jeszcze asystentem Miodraga Gajica.

Sobotni mecz w stargardzkiej hali rozpocznie się o godzinie 17. Spójnia, po wygranych z Kotwicą Kołobrzeg, KKS-em Poznań i Tytanem Częstochowa, zagra o kolejne zwycięstwo. Jest ono stargardzianom bardzo potrzebne, bo do ósmej w tabeli drużyny traci jeszcze punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński