- Przepraszam. Zbyt wiele nie powiem, bo mam za sobą wiele godzin w podróży - tłumaczył się wczoraj Claudio Milar. - W Brazylii też jest wielkie zainteresowanie futbolem. Na treningi naszej ekipy przychodziło po kilkudziesięciu fanów.
Urugwajczyk wsiadł do samolotu wczoraj. Najpierw leciał z Porto Alegre do Sao Paulo. Potem z Brazylii via Frankfurt nad Menem do Berlina. Z Berlina piłkarza wraz z tłumaczem podjął klubowy bus. W sumie prawie 15 godzin w podróży, dwie przesiadki i trzy samoloty.
- Głowa mi pęka. Jestem strasznie głodny i chce mi się spać - mówił Urugwajczyk, który całą dobę przed odlotem z Brazylii świętował wraz z kibicami i kolegami z drużyny awans Gremio Porto Alegre do ekstraklasy brazylijskiej.
Dla swojego ostatniego klubu strzelił 33 bramki w 34 meczach. Do tego trzeba doliczyć 6 goli w Pucharze Brazylii.
- Jeżeli połowę z tego zdobędzie w polskiej lidze, to będzie odkryciem roku - mówi Antoni Ptak, właściciel Pogoni.
Claudio Milar
Pochodzenie: Urugwaj. Urodzony: 6 kwietnia 1974 roku. Wzrost: 180 cm. Waga: 75 kg. Kluby: Motonense De Matao (Brazylia), ŁKS Łódź, Botofago, Hapoel Tel Aviv (Izrael), Gremio Esportivo de Brasil Porto Alegre. W ostatnim sezonie: 33 gole.
Czy Urugwajczyk wystąpi już w piątek?
Cztaj w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?