Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uprawy ekologiczne: Nasz region króluje

mdr
Monika Liberacka prezentuje wspaniały ser Heumilch, który niemal w całości trafia na niemieckie stoły.
Monika Liberacka prezentuje wspaniały ser Heumilch, który niemal w całości trafia na niemieckie stoły. Andrzej Szkocki
Kolejny raz okazało się, że nasz region jest królem w Polsce, jeśli chodzi o uprawy ekologiczne. W urzędzie marszałkowskim przedstawiono najlepszych producentów.

Na zakończonych Targach Naturalnej Żywności Natura Food 2011 przyznano jedynie cztery złote medale. Jeden z nich przypadł Gospodarstwu Rodzinnemu Ekojopter ze Świdwina, które produkuje unikalne ekologiczne miody. Jest też jedynym na województwa zachodniopomorskie i wielkopolskie oraz jednym z czterech w Polsce, które posiada pasiekę certyfikowaną.

- Jesteśmy tym, co jemy - mówi sentencjonalnie Jan Radomski, który prowadzi pasiekę z żoną Ireną. - Jestem na emeryturze i prawda jest taka, że gdyby nie ona, z pasieki nie utrzymałbym się. Za to ile radości sprawia taka praca, tego nikt nam z żoną nie odbierze.

W pasiece pana Jana jest tylko 60 uli. On sam, ututułowany pszczelarz, zajmuje się też dodatkowo bardzo trudną produkcją matek pszczelich.

W kategorii ekologiczne gospodarstwo towarowe nagrodzono na tych samych targach również spółkę rolniczą Juchowo, która produkuje m.in. ser Heumilch oraz eliksiry z kwiatów bzu i żurawiny.

- To ser z samego szczytu górnej półki - mówi z uśmiechem Monika Liberacka z Juchowa. - Twardo- żółty o unikalnym smaku, który powstaje z mleka krów żywionych jedynie sianem. Nie używamy kiszonek i stąd tak charakterystyczny, wspaniały jego smak i zdrowotne właściwości.

Trzecim zaprezentowanym w urzędzie marszałkowskim jest gospodarstwo Rolne Barbary i Andrzeja Przyweckich, które podczas Targów Rolnych Agro Pomerania zdobyło pierwsze miejsce w konkursie Najlepsze Gospodarstwo Ekologiczne.

  • Hodujemy małe ale bardzo wytrzymałe krówki rasy dżersej, uzyskując z nich doskonałe mleko, o wybitnym smaku i co ważne, mające właściwości antyrakowe - mówi z dumą Andrzej Przywecki.

- Musimy naszą ziemię przekazać kolejnym pokoleniom w stanie nie naruszonym - mówi wicemarszałek Jan Krawczuk. - Samą chemią nie pociągniemy. Tym większy ukłon wobec tych wspaniałych ludzi, którzy rozwijają w naszym regionie ekologiczne uprawy i produkcję. I co istotne, dzieje się to w dobie ekspansji upraw genetycznie modyfikowanej roślinności.

Irena i Jan Radomski oraz ich wspaniałe miody, w tym malinowy.
(fot. Fot. Andrzej Szkocki)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński