Ujeżdżeniowe Derby pod Szczecinem. Jeździectwo budzi coraz większe zainteresowanie w naszym regionie

- W przejazdach czworobokowych wzięło udział aż 21 par - podsumowała dla nas Paulina Zdanowicz, organizatorka. - W mojej ocenie to dużo, bo ujeżdżenie nie jest tak popularną dziedziną, jak skoki. Bardzo chcielibyśmy to zmienić i zainspirować, jak najwięcej osób do treningów.

Zmagania jeźdźców oceniał szczeciński zawodnik Grand Prix w dyscyplinie ujeżdżenia - Filip Poszumski. - Trzeba podkreślić, że nie były to zawody, a otwarte przejazdy - powiedział nam juror. - Dlatego bardziej, niż na wskazywaniu tych najlepszych jeźdźców zależało mi na zmotywowaniu ich do dalszej pracy. Organizacyjnie wydarzenie wypadło naprawdę dobrze. Przygotowanie zawodników było na wysokim poziomie. Widać było, że każdemu bardzo zależało na swoim przejeździe. Pokazuje to, że warto organizować w naszym regionie zawody ujeżdżeniowe. Jeźdźcy potrzebują takich inicjatyw.

Potwierdzają to słowa jednej z zawodniczek, a także trenerki. - Organizacja wydarzenie była świetna - skomentowała Karolina Juszczuk ze Stajni Kasztanek w Będargowie pod Szczecinem. - Ocena przejazdów na wysokim poziomie, plac do jazdy, rozprężalnia dobrze przygotowane, podobnie jak miejsca dla koni. Cieszę się, że przyjechaliśmy. Moje kasztankowe dzieci dały z siebie wszystko. Według mnie zrobiły też duży progres w stosunku do majowych zawodów w Stajni Gronetówka. Cały nasz zespół jest bardzo zadowolony.

Podczas derb odbyły się tez zawody Hobby Horse. To sport zrodzony z zabawy, podczas której dzieci naśladują jazdę konną, trzymając w dłoni drewnianą lub plastikową głowę konia na kiju i pokonują przeszkody, jak na prawdziwym parkurze. - Obserwowaliśmy aż 60 przejazdów - podsumowała Paulina Zdanowicz. - To ogromny sukces, bo zdecydowaliśmy się na ten konkurs po raz pierwszy.

Organizatorka zapewnia też, że to dopiero początek i ma już kolejne pomysły na wydarzenia związane z jeździectwem w naszym regionie.