Pogoń jest spadkowiczem z ekstraklasy, więc w teorii powinna być w czołówce, ale na dobrą sprawę trudno określić potencjał zespołu. Większość kluczowych zawodników z poprzedniego sezonu odeszła, a w ich miejsce dołączyli młodzi. Musi minąć przynajmniej pół rundy, by postawić drużynie konkretniejsze zadanie.
W sobotę Portowcy podejmowali Anilanę Łódź, która przed startem kolejki była upatrywana w gronie zespołów, które mogą być w czołówce. Łodzianie dobrze rozpoczęli spotkanie, ale gospodarze po paru minutach przejęli inicjatywę. Na bramkę gości odpowiadali dwoma trafieniami i przewaga systematycznie rosła. Zaraz po przerwie bramkę (drugą w meczu) rzucił bramkarz Maksym Viunyk i Pogoń prowadziła 17:10. Wydawało się, że obędzie się bez nerwów, ale szczecinianie dostarczyli ich kibicom.
Anilana zaczęła niwelować przewagę i w 55. minucie mogli doprowadzić do stanu 27:26 dla Pogoni, ale Szymon Krajewski nie wykorzystał karnego. Gospodarze w ostatnich minutach zdobyli pięć bramek, a stracili dwie, więc mogli się cieszyć z wygranej.
Sandra Spa Pogoń Szczecin – Anilana Łódź 32:27 (16:10)
Pogoń: Viunyk 2 – Wrzesiński 7, Krok 6, Biały 5, Polok 4, Nowak 4, Lilien 1, Stępień 1, Wiśniewski 1, Kapela 1, Terczyński, Sochacki.
Inne wyniki 1. kolejki: Zagłębie Sosnowiec – Stal Gorzów 30:30 (karne 2:4), Miedź Legnica – MKS Wieluń 26:22, Nielba Wągrowiec – Jurand Ciechanów 26:27, Olimpia Piekary – KPR Żukowo 33:29, Śląsk Wrocław – Stal Mielec 27:21.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?