MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Transmisje w trzech stacjach. Klub może zarobić nawet 12 milionów złotych

Maurycy Brzykcy
Klub może zarobić nawet 12 milionów.
Klub może zarobić nawet 12 milionów.
Mecze Portowców w nowym sezonie ekstraklasy co tydzień będzie można zobaczyć w telewizji.

Przez ostatnie trzy sezony mecze Pogoni można było zobaczyć w TVP Sport lub Orange Sport. Te stacje transmitowały spotkania I ligi, w której Portowcy przez trzy sezony walczyli o awans do grona najlepszych. Wreszcie w tym gronie się znaleźli i teraz można będzie śledzić ich poczynania aż w trzech stacjach. W tym sezonie wszystkie spotkania ekstraklasy będą transmitowane przez Canal+.

Kwota nieznana

Ekstraklasa to taka trochę ziemia obiecana dla polskich klubów. Wiele z nich potrafi dopiąć budżet, głównie dzięki pieniądzom, jakie płyną ze stacji Canal+ ze względu na transmisje. W Pogoni nie było inaczej.
- Oczywiście nie wiadomo, ile pieniędzy dostaniemy - mówi prezes Pogoni, Jarosław Mroczek. - Ilość pieniędzy zależy od miejsca zajętego w rozgrywkach, terminu transmisji, ilości stacji telewizyjnych, w których spotkanie jest pokazywane. Sposób wypłaty jest dość skomplikowany. Płatności odbywają się w transzach (pierwsza we wrześniu) i w przeciągu całego roku wypłacane są w wielkości de facto minimalnej (powiększają je czasami korekty wynikające ze zrealizowanych już transmisji - wiadomo w jakich stacjach i jakim czasie mecz był pokazywany). Cała kwota za cały sezon w zależności od powyższych czynników może wahać się od 4,5 mln zł do 12 mln zł.
Oprócz Canal+, podobnie jak w poprzednim sezonie, wybrane mecze transmitowane będą także na sportowych kanałach stacji Polsat oraz w Eurosporcie. Polsat Sport także pokaże mecz Pogoni z Zagłębiem oraz trzy inne pojedynki pierwszej kolejki. Z kolei w Eurosporcie można będzie polską ekstraklasę zobaczyć w poniedziałki, kiedy to zwyczajowo odbywać się będzie jeden mecz.

Większe wymagania

- Płatnik jest jeden. Stacje telewizyjne mają umowę podpisaną z Ekstraklasą S.A., kluby są tylko lub aż beneficjentem tych umów - zaznacza sternik Pogoni, który mówi o również o tym, że w ekstraklasie stacje telewizyjne wymagają od obiektów klubowych więcej. - Stadion na Twardowskiego jest własnością gminy i dlatego wymagania telewizji (nowe platformy na kilka kamer w różnych miejscach, duża brama wjazdowa dla wozów transmisyjnych, dobre, mocne zasilanie, itp.) adresowane są do właściciela obiektu - zaznacza prezes Mroczek.
Już w poprzednich sezonach tłumaczyło się niską frekwencję na stadionie Pogoni właśnie telewizyjnymi transmisjami. Podobno kibice woleli zasiadać przed telewizorami, zamiast na wysłużonym obiekcie im. Floriana Krygiera.

- Zasada jest prosta. Jeśli drużyna będzie grała dobrze - frekwencja pomimo transmisji będzie spora, jeśli słabo to część kibiców pozostanie w domu - tłumaczy prezes Mroczek. - W Szczecinie na mniejszą frekwencję ma wpływ przede wszystkim brak nowoczesnego stadionu. Podatnicy zmuszeni są korzystać z obiektu pamiętającego czasy Gomułki. Dzisiaj to już skandal. Miasto wydaje miliony na modernizacje i budowy wielu obiektów, z których korzysta niewielu mieszkańców. Nie buduje nowego stadionu, bo traktuje zarówno tę dyscyplinę jak i jej fanów jak kulę u nogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński