Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczne wypadki w regionie - brawura, alkohol, prędkość [FOTOSTORY]

Marek Rudnicki
Samochód waży dużo, z czterema ludźmi nawet półtorej tony. To groźna broń, którą daje się do ręki wielu niedouczonym i nieodpowiedzialnym ludziom. Sądy wykazują nadmierne pobłażanie. Jakaś kara finansowa, umorzenie, zawieszenie postępowania etc. Skutek, jak na zdjęciach, które niech same za siebie przemówią. Może trafią do wyobraźni polityków i zamiast wymądrzać się, podejmą racjonalne, wyważone działania w tej kwestii.
Samochód waży dużo, z czterema ludźmi nawet półtorej tony. To groźna broń, którą daje się do ręki wielu niedouczonym i nieodpowiedzialnym ludziom. Sądy wykazują nadmierne pobłażanie. Jakaś kara finansowa, umorzenie, zawieszenie postępowania etc. Skutek, jak na zdjęciach, które niech same za siebie przemówią. Może trafią do wyobraźni polityków i zamiast wymądrzać się, podejmą racjonalne, wyważone działania w tej kwestii.
Ta ostatnia, największa w Kamieniu Pomorskim, w której pijany kierowca zabił 6 osób, niczego nie nauczyła tych, którzy bagatelizują alkohol i siadają za kółkiem.

Po kamieńskiej tragedii zdarzyło się wiele innych, w których kierowcami były osoby prowadzące auta po spożyciu alkoholu. Podobnie było wcześniej, gdzie przyczyną tragedii była brawura, nadmierna prędkość, alkohol, narkotyki lub zwyczajnie nonszalancja w jeździe. Rząd za każdym razem na równi z politykami wszystkich opcji groził, ze zrobi "tym razem " porządek.

Próbowano zaostrzyć kodeks karny i prawo o ruchu drogowym. Proponowano nawet zabieranie samochodów sprawcom wypadków lub dożywotnie pozbawianie ich prawa jazdy. Nic to nie dało. Skrajne pomysły odpadły, bo odezwały się od razu głosy obrońców "własności prywatnej" i "wybaczania tym, którzy okazali skruchę". We wszystkich tych działaniach zapomniano o tym, że to przepisy ukształtowały dużej części kierowców. To całe pokolenie, które zostało wychowane na grach komputerowych związanych z motoryzacją i wyścigami. Jedno kliknięcie klawisza i jedziemy dalej. To pokolenie zostało obdarowane bardzo liberalnymi przepisami związanymi z kursami na prawo jazdy.

Kilka lat temu drastycznie ograniczono liczbę godzin teoretycznych i praktycznych na kursach. Skoncentrowano się jedynie na dobrym wjechaniu w kopertę, zamiast na technice prowadzenia samochodu. Specjaliści od ruchu drogowego rwali włosy z głowy, ale politycy przekonywali, że to dobre rozwiązanie, takie "europejskie". Guzik prawda, ale tak pozostało, a skutki mamy na drogach niemal każdego dnia.

Samochód waży dużo, z czterema ludźmi nawet półtorej tony. To groźna broń, którą daje się do ręki wielu niedouczonym i nieodpowiedzialnym ludziom. Sądy wykazują nadmierne pobłażanie. Jakaś kara finansowa, umorzenie, zawieszenie postępowania etc. Skutek, jak na zdjęciach, które niech same za siebie przemówią. Może trafią do wyobraźni polityków i zamiast wymądrzać się, podejmą racjonalne, wyważone działania w tej kwestii.

Nie muszą wymyślać nic nowego, wystarczy zapoznać się z systemami stosowanymi w Niemczech lub w krajach skandynawskich, co gorąco im polecam. A skutki politycznych dyskusji? Kilka przykładów. Na ul. Jagiellońskiej audi uderza w słup z ogromną siłą. Ginie jedna osoba. Na Basenie Górniczym BMW wjeżdża w latarnię. Nie żyje jedna osoba. Na ul. Lubczyńskiej pijany kierowca ucieka przed policyjną kontrolą, zderza się czołowo z prawidłowo jadącym mitsubishi lancer. W Dąbiu samochód osobowy najeżdża na starszą kobietę na przejściu dla pieszych. Na ulicy Narutowicza pijany kierowca wjeżdża w osobę przechodzącą jezdnię, wpada na pobocze i taranuje znak drogowy. Już w styczniu odbywa się pościg za pijanym kierowcą. Uciekał, doprowadził do groźnego wypadku, rozbił się na budynku, miał 4 promile, w wypadku ranne zostają trzy osoby...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński