Walcząc o zachowanie młodości, często sięga się do zabiegów z wykorzystaniem toksyny botulinowej. Wiele osób nie wie jednak, czym ta substancja jest, jak powstaje i na czym polega jej działanie.
- Toksyna botulinowa typu A od lat jest stosowana w medycynie, w tym również w medycynie estetycznej. Mówiąc w uproszczeniu - jest wytwarzana przez bakterie Clostridium botulinum. Na rynku funkcjonuje na wielu białkowych nośnikach i pod wieloma nazwami handlowymi. W zależności od swojej masy cząsteczkowej, określanej w kilodaltonach, po podaniu pacjentowi może dyfundować na określoną odległość. Co to znaczy? To znaczy, że jeśli preparat pochodzi z bezpiecznego źródła i jest dobrej jakości, to lekarz wie, w jaki sposób zachowa się dana dawka po podaniu w tkanki i jak daleko zmigruje. Dzięki temu można dokładnie zaplanować zabieg bez obawy, że np. powieka, zamiast otworzyć się, to opadnie.
Jak podawany preparat wpływa na organizm?
- Po podaniu substancja wiąże się z płytką nerwowo-mięśniową i blokuje w niej przewodnictwo. Dochodzi do rodzaju porażenia mięśnia. W rezultacie mięsień nie kurczy się, a zmarszczki nie powstają.
Czy toksynę botulinową typu A można określić jako odkrycie współczesnej medycyny estetycznej?
- Na pewno jest to popularny lek, ale nie jest odkryciem współczesnej medycyny estetycznej Toksyna, zanim znalazła zastosowanie w sferze beauty, była używana m.in. w neurologii. Stosuje się ją też w leczeniu przykurczów mięśniowych. Można jej użyć do wyszczuplenia łydek, a nawet optycznego wydłużenia szyi u osób z mocno rozbudowanymi mięśniami okolicy karku czy leczenia nadpotliwości. Toksyna botulinowa typu A zmniejsza też migreny - co zauważono wraz z jej rosnącą popularnością. Myślę, że jeszcze niejedno uda się odkryć na tym polu.
Podobno leczy też trądzik różowaty?
- Tak, są zabiegi, które przy pomocy mikronakłuć, wprowadzają toksynę botulinową typu A pod skórę i w ten sposób oddziałują na trądzik różowaty. Toksynę używa się też do leczenia bruksizmu, czyli zgrzytania zębami. Podaje się ją w mięśnie żwaczy, co powoduje ich rozluźnienie, a w efekcie zapobiega przykrej dolegliwości podczas snu czy nadmiernego napięcia w ciągu dnia. Ponadto mięśnie tracą nieco ze swojej objętości, przez co twarz robi się smuklejsza.
Jak długo utrzymują się te efekty?
- Substancja działa od trzech do sześciu miesięcy. Zabiegi z jej zastosowaniem wymagają regularnych powtórzeń, by zachować efekt. Może je przeprowadzić wyłącznie lekarz? - Tak, wszystkie zabiegi i działania, o których mówię, może wykonać wyłącznie lekarz. Toksyna botulinowa jest lekiem, w dodatku lekiem, który nie jest powszechnie dostępny. Korzystanie z niego w miejscach do tego nieprzeznaczonych, jak gabinety kosmetyczne czy podczas tematycznych eventów jest niedopuszczalne i skrajnie nieodpowiedzialne.
Toksyna botulinowa często jest mylona z kwasem hialuronowym. Z czego to wynika?
- Kwas jest tzw. wypełniaczem, toksyna nią nie jest. Myślę, że ta pomyłka wynika z braku pełnego zrozumia zabiegu i stosowanych uproszczeń w objaśnieniach. Kwasem hialuronowym można np. wypełnić zmarszczki czy ubytki tkankowe. Toksyną można zahamować ich dalsze powstawanie. Stąd też lekarze czasami decydują się na łączenie działań tych dwóch substancji. Zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego również należy powtarzać dla utrzymania efektu - te są widoczne od siedmiu do dwunastu miesięcy. Choć są przypadki, że działanie utrzymuje się nawet do dwóch lat. Wszystko zależy od rodzaju kwasu, okolicy podania i metabolizmu pacjenta. Jednak bez względu na różnice między toksyną botulinową a kwasem hialuronowym każdą z tych substancji powinien podawać wyłącznie lekarz. Zawsze powtarzam, że wszystko jest dla ludzi, ale z odpowiednim umiarem, a w tym przypadku i w odpowiednich rękach.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?