Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był pogrom

stez, 29 marca 2005 r.
Polscy piłkarze zagrali - szczególnie w drugiej połowie - koncertowo. Osiem goli w siatce rywala wystarcza za komentarz.
Polscy piłkarze zagrali - szczególnie w drugiej połowie - koncertowo. Osiem goli w siatce rywala wystarcza za komentarz. Fotorzepa
Polscy piłkarze zdemolowali reprezentację Azerbejdżanu. Wprawdzie rywal był w sobotę wyjątkowo słaby, ale punkty zdobyte w eliminacjach do mistrzostw świata zawsze cieszą.

Już jutro mecz z Irlandią. Nie może być więc mowy o rozluźnieniu.
Relację z meczu można praktycznie ograniczyć do przypomnienia zdobytych przez Polaków goli. Warto też zaznaczyć, że pierwsze trzy trafienia uzyskaliśmy nie po składnych akcjach, tylko po dziecinnych błędach defensorów Azerbejdżanu. Dopiero w drugiej części meczu rozluźnieni łatwym prowadzeniem biało-czerwoni zaczęli grać koncertowo.

Polska - Azerbejdżan 8:0 (3:0)

Bramki: Frankowski 3 (12, 63, 66), Hadżijew (16, samobójcza), Kosowski (40), Krzynówek (72), Saganowski 2 (84, 90).

Sędzia: Nicolai Vollquartz (Dania). Żółte kartki: Szukurow (28), I.Gurbanow (76). Widzów: 10 tysięcy.

POLSKA: Dudek - Baszczyński, Bąk, Kłos, Rząsa - Kosowski (46 Smolarek), Szymkowiak, Sobolewski, Krzynówek - Frankowski (67 Niedzielan), Żurawski (74 Saganowski).

AZERBEJDŻAN: Kramarenko - Hadżijew, Sadygow, Amirbekow - Szukurow, Kerimow (46 Achtiamow), E. Gulijew (20 Malikow), K. Gulijew - Gurbanow, Nabijew (46 Gurbanow), Nadirow.

Nasza drużyna spokojnie wykorzystała niemal wszystkie błędy Azerów i już po pierwszej połowie praktycznie zapewniła sobie trzy punkty. Polakom szybko strzelone bramki dodały pewności siebie, gościom podcięły skrzydła.

12 minuta - 1:0. Jacek Krzynówek dośrodkował z prawej strony boiska, Tomasz Kłos próbował główkować, ale uprzedził go azerski obrońca. Tak niefortunnie, że piłka wpadła pod nogi Tomasza Frankowskiego, który strzałem z siedmiu metrów pokonał Dmitrija Kramarenkę.

16 minuta - 2:0. Żurawski dośrodkował z prawej strony boiska. Kramarenko źle obliczył lot piłki i nie zdołał jej złapać, a stojący tuż przy bramce zaskoczony nieudolnością swojego bramkarza Aftandił Hadżijew wpakował futbolówkę do siatki. Gol samobójczy.

40 minuta - 3:0. Znowu Żurawski dośrodkował z prawego skrzydła. Amirbekow zagrał piłkę ręką w polu karnym, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. Odbitą futbolówkę przejął Kosowski i strzałem w "krótki róg" z 12 metrów pokonał Kramarenkę.

63 minuta - 4:0. Dokładne podanie Jacka Krzynówka z lewej strony boiska, a Frankowski wślizgiem z bliskiej odległości wepchnął piłkę do bramki.

66 minuta - 5:0. Hat-trick Frankowskiego. Krzynówek podał z lewej strony do stojącego w polu karnym zawodnika Wisły, który ładnym strzałem z powietrza zdobył swojego trzeciego gola. Niedługo potem przy owacji publiczności zszedł z boiska.

72 minuta - 6:0. Najładniejsza bramka. Indywidualna akcja Krzynówka, który potężnym strzałem z linii pola karnego nie dał szans bramkarzowi Azerbejdżanu.

84 minuta - 7:0. Tomasz Rząsa podał z lewej strony boiska do stojącego w polu karnym Marka Saganowskiego. Piłkarz Legii strzałem po ziemi z 13 metrów zdobył swoją pierwszą bramkę w reprezentacji.

90 minuta - 8:0 dla Polski. Znowu Saganowski w roli głównej. Zawodnik Legii wykorzystał znakomite podanie Smolarka z linii końcowej boiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński