Najbliższe spotkanie rewanżowe Wilki zagrają w sobotę, jeśli wtedy odniosą zwycięstwo to kolejny mecz odbędzie się dzień później, w niedzielę. Ewentualne piąte spotkanie odbędzie się w Krośnie. Dla Wilków to pierwszy sezon w I lidze, więc awans do play off to sprawa historyczna. Pierwszy mecz z MOSiR Krosno był bardzo wyrównany. Szczecinianie wyraźnie przegrali tylko trzecią kwartę, ale w końcówce potrafili zagrozić rywalowi i byli bliscy odrobienia strat. W niedzielnym pojedynku było zupełnie inaczej. Już od początku starcia nic nie szło po myśli Wilków. Przed wyjazdem do Krosna szczecinianie podkreślali, że potrafią wygrywać z takimi drużynami, jak ta z Podkarpacia.
Tymczasem wydarzenia z parkietu zweryfikowały te wypowiedzi. Okazało się, że to MOSiR doskonale czuje się w rywalizacji z Wilkami i przede wszystkim świetnie przygotował się do tej konfrontacji pod względem taktycznym. W obu meczach Wilków z MOSiR z gry wyłączony został Marcin Flieger, rozgrywający szczecinian, który bez wątpienia jest jednym z liderów zespołu. Koszykarze dowodzeni przez trenera Dusana Radovicia sprawili, że Flieger w obu spotkania zdobył tylko 14 punktów i zanotował zaledwie 6 asyst. Kolejnym problemem dowodzonej przez trenera Koziorowicza ekipy jest to, że ma ona problem z wykreowaniem sobie dogodnych sytuacji do oddawania rzutów, co doskonale pokazuje statystyka z ostatniego meczu. Wilki, na kosz rywali rzucały tylko 24 razy, z czego celne okazało się 12 prób. Gospodarze oddali 40 rzutów, a trafili 23. Wilki nie radzą sobie w meczach, w których nie zdobywają punktów po rzutach z dystansu. Trafienia zza linii 6,75 m, to na pewno jedna z najgroźniejszych broni szczecinian. W momencie, gdy zostają jej pozbawieni np. przez dobre ustawienie w obronie, to stają się bezradni.
Choć przecież w drużynie nie brakuje zawodników, którzy mogą przenieść ciężar gry z obwodu pod kosz i stamtąd zdobywać punkty. Powodem dla którego szczecinianie przegrywają rywalizację z MOSiR Krosno 0:2, może być fakt, iż liderzy zespołu z Podkarpacia spisują się bardzo dobrze. Marcin Salamonik, Dariusz Oczkowicz, Wojciech Pisarczyk oraz Dariusz Wyka, to zawodnicy, którzy są doskonale znani w I lidze. W meczach z Wilkami wszyscy mają na swoim koncie ponad 20 zdobytych punktów. Myśląc o zwycięstwie szczecinianie muszą w pierwszej kolejności próbować zatrzymać tych koszykarzy. Wilki na pewno stać na odmienienie losów rywalizacji. W szeregi zespołu musi wrócić wiara we własne umiejętności i przede wszystkim forma strzelecka, która pozwoli na wygranie obu spotkań w Szczecinie, a z którą ostatnio było krucho. Trzeci mecz pary Wilki - MOSiR w sobotę w hali SDS o godz. 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?