Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tani ziemniak

Marek Jaszczyński, 9 listopada 2004 r.
Tegoroczne zbiory ziemniaków będą należały do obfitych. Jednak nie budzi to zadowolenia wśród producentów. Dystrybutorzy ograniczają cenę skupu, która spadła o jedną czwartą.

Spośród wszystkich krajów poszerzonej Unii spożycie ziemniaków właśnie w Polsce jest najwyższe. Nasze wejście w struktury unijne niewiele zmieniło zasady funkcjonowania rynku ziemniaków konsumpcyjnych. Nie umożliwiło też zwiększenia eksportu tego produktu na rynki zachodnie.

Do tej pory poszczególne kraje chronią swoje rodzime rynki wysokimi barierami celnymi dla ziemniaków z krajów unijnych. I tak też pozostanie. Z uwagi na dość wysokie tegoroczne zbiory we wszystkich krajach UE do końca 2004 roku i na początku 2005 roku należy spodziewać się niskich cen ziemniaków.

Ziemniaki lecą w dół...

Zanosi się, że będziemy mogli zjeść jeszcze więcej ziemniaków. Według szacunków będzie ich więcej, a co za tym idzie spadnie ich cena.

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny we wrześniu bieżącego roku ceny ziemniaków w skupie kształtowały się na poziomie 19,05 złotych za kwintal, czyli o ponad 25 procent mniej niż w sierpniu i o około 15 procent mniej niż przed rokiem. Ceny targowiskowe ziemniaków jadalnych (średnio 36,37 złotych za kwintal) obniżyły się w stosunku do poprzedniego roku o ponad 4 proc.

- W tym roku planuję zebrać około dwudziestu ton - wyjaśnia Władysław Piskorz ze Starego Czarnowa. - Moje pole obejmuje blisko dwa hektary, uprawiam tutaj bryzę.

Rolnik planuje sprzedać większość plonów. Jednak nie w punktach skupu, ale we własnym zakresie. Można go spotkać handlującego na targowisku w szczecińskich Zdrojach. - Cena w skupie jest za niska, aby była opłacalna - sam przyznaje. - A może to wyrzucić...

Mniej skrobi

W złej sytuacji są także hodowcy ziemniaków skrobiowych w województwie zachodniopomorskim. Nie dosyć, że urodzaj jest obfity to jeszcze skup przyjmuje mniej niż przed rokiem.

W tym roku drastycznie został zmniejszony limit produkcyjny dla przedsiębiorstwa przemysłu ziemniaczanego "Nowamyl'' w Łobzie. W ubiegłym roku zakład mógł skupić 100 tys ton. - W tym roku będziemy mogli skupić ledwie 60 tysięcy ton - mówi Aleksander Sedak, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych PPZ "Nowamyl''. - Nie będę komentował tej sytuacji.

Spadek ten wynika z obniżonego kontyngentu produkcji skrobi po wejściu Polski do UE. Przekroczenie limitu po prostu się nie opłaca, bo grozi wysokimi karami.

Postawcie na jakość

Fachowcy jednak uspokajają. Klęska urodzaju ich zdaniem może mieć pozytywne skutki.

- Produkcja ziemniaka może być opłacalna - komentuje Piotr Leski, dyrektor Pomorsko-Mazowieckiej Hodowli Ziemniaka, oddział w Strzekęcinie. - Znam rolników, którzy zainwestowali w uprawę i hodują licencjonowane odmiany. W tym wypadku co prawda wzrasta cena produkcji, ale jednocześnie ich ziemniaki mogą być konkurencyjne. Jakościowo lepsze odmiany są bardziej konkurencyjne na rynku nawet podczas dużego urodzaju.

Według raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w Polsce należy spodziewać się zmniejszania areału upraw ziemniaków. Prawdopodobnie w najbliższym czasie powierzchnia ta zostanie zmniejszona nawet o 10 procent.

Sytuacja ta wynika z faktu, że Unia Europejska dużo większe wsparcie kieruje na uprawy innych roślin, tak więc większe finanse będą z całą pewnością silnym bodźcem dla polskich producentów ziemniaków na przestawienie się na inne uprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński