Szlachetna Paczka w Szczecinie 2021. Świąteczna pomoc dla najbardziej potrzebujących. Wolontariusze rozwożą prezenty [ZDJĘCIA]

- Ta największa paka, to na pewno zmywarka, ale to dla rodziców - macha ręką 9-lenia Nikola. - Tu za to są konie, kotki, lew, jednorożec... O, nawet puzzle!

Nikola jest dzieckiem autystycznym. Z padaczką.

- Uwielbia konie - tłumaczy pani Sylwia, mama dziewczynki. - Koty i konie.

Siedzimy w tzw. dużym pokoju: pani Sylwia, jej mąż Paweł i Nikola, która z napięciem otwiera kolejne kartony zastawiające połowę pokoju. Co chwilę słyszymy okrzyk radości, kiedy dziecku uda się rozpakować kolejny prezent. Jest bardzo podniecona, z przejęcia ma wypieki na twarzy.

- To dla mnie najpiękniejszy widok, jej uśmiech - przyznaje ze łzami w oczach pani Sylwia. - Ostatnio się posypałam na zdrowiu. W styczniu mam zaplanowaną operację. Nie pracuję. Utrzymujemy się tylko z pensji męża. Jest ciężko. Ale któregoś dnia stanął przede mną anioł i czuję, że ktoś nad nami czuwa. Choćby ta akcja. Jak można to inaczej nazwać, to anioł nas zgłosił.

Rodzina pani Sylwii została w październiku zgłoszona przez wolontariuszy do akcji Szlachetna Paczka. Natychmiast znalazł się darczyńca, który po przeczytaniu ich historii zobowiązał się pomóc.

- Nawet nie znam jego nazwiska, a chciałabym mu podziękować. Z całego serca. Jak słowami mam przekazać uczucia, które są we mnie? - pyta wzruszona kobieta. - Jestem mu za troskę bardzo wdzięczna.

Paczki dotarły do obdarowanych w sobotę w południe. Przywiozła je wolontariuszka z „Magazynu Medialnego” znajdującego się w siedzibie Stowarzyszenia Nasze Warszewo przy ul. Szczecińskiej 12 (to tam są przywożone dary, które następnie są rozwożone do wytypowanych rodzin). W tym roku, przez pandemię, darczyńcy są anonimowi. Wielu spośród obdarowywanych, to osoby chore. Ze względu na ich bezpieczeństwo, trzeba więc ograniczać kontakty.

- Ja swojego anioła spotkałam na przystanku autobusowym - pani Sylwia opowiada o tym jak trafiła na listę Szlachetnej Paczki. - Była z synem, też autystycznym. Zaczęłyśmy rozmawiać. Potem ze sobą korespondowałyśmy. A na koniec zgłosiła mnie do Szlachetnej Paczki. Bogu dziękuję, że ją spotkałam. I, że znalazł się ktoś, kto się nami zainteresował i zdecydował, że nas wesprze. Boję się zbliżającej operacji, ale teraz widzę, że nie jesteśmy sami. Jest nadzieja.

- To już 21 edycja naszej akcji - mówi Jarosław Czerniak, koordynator akcji Szlachetna Paczka ds. promocji w Zachodniopomorskiem. - W jej ramach pomagamy seniorom, kobietom wychowującym dzieci, osobom samotnym i rodzinom znajdującym się w ciężkim położeniu. A w myśl zasady, że dobro wraca, bywa często, że obdarowywani, w następnych edycjach stają się darczyńcami albo pomagają jako wolontariusze.

Rodziny kwalifikujące się do pomocy typują wolontariusze, którzy kontaktują się ze szkołami, instytucjami pomocowymi czy po prostu z sąsiadami. Nazwiska potrzebujących wpisują na stronie internetowej www.szlachetnapaczka.pl.

- Od listopada można zaglądać na te listy i zaznajamiać się z historiami poszczególnych rodzin - tłumaczy Jarosław Czerniak. - To wtedy pojawiają się darczyńcy, którzy później wspólnie z wolontariuszem rozmawiają z potrzebującymi, by się dowiedzieć, czego najbardziej im potrzeba.

-- Dzieci na przykład proszą wtedy o słuchawki, a kobiety o kosmetyki, na które je normalnie nie stać. Ostatnio rozmawiałem z jedną panią i poprosiła o krem do rąk.

Finał akcji Szlachetna Paczka zawsze jest wyznaczany tuż przed Bożym Narodzeniem. W tym roku trwa od 10 do 12 grudnia.