- Pierwszy tydzień przerwy wykorzystaliśmy na odpoczynek i regenerację - twierdzi trener Dariusz Molski. - Teraz pracujemy w hali nad techniką, taktykę zostawiamy sobie na ostatnie dni przed ligowym meczem.
Już dziś Pogoń wybiera się do Niemiec na sparingowy pojedynek z FHC Frankfurt nad Odrą, aktualnie 6. zespołem Bundesligi.
- Szukamy partnerów zagranicznych jak najbliżej Szczecina - przyznaje prezes Przemysław Mańkowski. - Liga niemiecka jest o wiele mocniejsza od polskiej. Chcemy podglądać nowinki, a w przyszłości być może nawet wymieniać się zawodniczkami.
Trener Molski nie będzie mógł skorzystać dziś z kilku zawodniczek.
- Monika Stachowska przebywa na zgrupowaniu kadry, nadal niezdolne do gry są kontuzjowane: Monika Głowińska, Olena Naumienko-Biały i Volha Piatrova. W ich przypadku realna data powrotu to początek stycznia - szacuje szkoleniowiec. - Dam więc szansy gry kilku zawodniczkom, które nie miały dotąd zbyt wielu okazji do występów.
Pogoń w 9 dotychczasowych meczach zdobyła 7 punktów i zajmuje 9. miejsce w tabeli.
- Wynik jest zadowalający, ale do nie końca zgodny z naszymi oczekiwaniami - ocenia prezes.
Podobnie uważa trener:
- Brakuje mi gdzieś 4 punktów. Na pewno szkoda przegranego pojedynku z Samborem Tczew, słabo zagraliśmy też z Ruchem Chorzów. Należy jednak pamiętać, że mamy wiele kontuzjowanych zawodniczek. Do końca roku przed nami 3 mecze i wydaje mi się, że trzy zwycięstwa są w naszym zasięgu - analizuje Molski.
Na sobotę Pogoń ma zaplanowany sparing z Politechniką Koszalin w Drawsku Pomorskim. W czwartek zespół pozna rywala w 1/8 Pucharu Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?