Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczeciński pływak w wysokiej formie. Przed nim starty w mistrzostwach świata

Paweł Pązik
Paweł Furtek wywalczył w Poznaniu złoty i srebrny medal.
Paweł Furtek wywalczył w Poznaniu złoty i srebrny medal. MKP Szczecin
Trener MKP Szczecin Mirosław Drozd jest bardzo zadowolony z postawy Pawła Furtka na rozegranych w Poznaniu mistrzostwach Europy juniorów.

Niespełna 18-letni pływak wywalczył złoto na 800 m i srebro na 1500 m. W obu występach o zwycięstwo walczył z Czechem Janem Micką. Na dłuższym dystansie nasz sąsiad z południa popłynął lepiej taktycznie.

- Micka mocno szarpał, Paweł niepotrzebnie go kontrował. Jest typowym tempowcem i musi płynąć swoim rytmem. Dał się ponieść emocjom i ostatecznie rywal finiszował szybciej - wyjaśnia trener Drozd.

Ostatecznie na mecie Czech był szybszy o 0,3 sekundy. Jednak Polak, wraz ze swoim szkoleniowcem wyciągnęli wnioski. Na 800 m płynął już swoim tempem, co pozwoliło mu uprzedzić na mecie Czecha o 0,37 sekundy.

Co ciekawe, jako trzeci przypłynął Wojciech Wojdak, zawodnik reprezentujący SMS Oświęcim, który w ostatnich tygodniach przygotowywał się do występu w Poznaniu wraz z Furtkiem. Rocznikowo młodszy o rok od szczecinianina pływak mocno wyśrubował swoje rekordy życiowe. Duża w tym zasługa treningów z trenerem Drozdem. W czasie, gdy Furtek będzie przebywał na mistrzostwach świata seniorów w Barcelonie (19 lipca - 4 sierpnia) Wojdak będzie trenował w Szczecinie. Od 5 sierpnia obaj będą szykować się do mistrzostw świata juniorów w Dubaju (26-31 sierpnia). Z pewnością wyjdzie im to obu na dobre i rodzi się pytanie, czy jest możliwość, aby Wojdak przeniósł się na stałe do Szczecina.

- Decyzja należy do zawodnika, choć nie było jeszcze żadnych rozmów w tej sprawie - ucina temat trener Drozd.

Szkoleniowiec zadowolony jest z postępów swojego aktualnego podopiecznego. Furtek na mistrzostwach Polski w Olsztynie solidnie wyśrubował swoje rekordy życiowe (7:58,99 na 800 m i 15:10,30 na 1500 m), w Poznaniu osiągał rezultaty mocno zbliżone do tych czasów. Udało mu się utrzymać wysoką formę mimo nietypowego cyklu przygotowań. Krajowy czempionat był podporządkowany osiągnięciu minimów przez seniorów na MŚ w Barcelonie. Obie imprezy dzieli 6 tygodni, a MP i ME juniorów raptem 3 tygodnie. W takiej sytuacji ciężko utrzymać wysoką formę i odpowiednio rozłożyć treningi. Furtkowi się udało, ale zarazem ciężko wymagać od niego wysokiej dyspozycji również w Barcelonie.

- Póki Paweł jest juniorem musi skupić się na osiąganiu sukcesów w tej kategorii. Na MŚ jedzie zdobyć cenne doświadczenia - twierdzi trener Drozd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński