Został zatrzymany przez CBA 4 października w śledztwie związanym z nieprawidłowościami w krakowskim sądzie apelacyjnym. Dwa dni późnej sąd aresztował go na trzy miesiące.
Według CBA profesor "przyjął w związku z zajmowaną w Ministerstwie Finansów i funkcją łapówki pod pozorem wynagrodzenia za rzekomo zrealizowane opracowania i fikcyjne szkolenia".
Według Prokuratury Krajowej od 24 marca 2014 r. do 26 stycznia 2016 r. przyjął 121,5 tys. zł korzyści majątkowych.
- Pieniądze te zostały mu wręczone w zamian za przychylność w odniesieniu do innego podejrzanego w tej sprawie - byłego dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie - w kwestiach dotyczących nadzoru i kontrolowania wykonania budżetu państwa oraz kontroli zakupów realizowanych centralnie z części budżetu odpowiadającej sądom powszechnym” - podała Prokuratura Krajowa.
Profesor został zatrudniony w Ministerstwie Sprawiedliwości w czerwcu 2008 roku za rządów koalicji PO-PSL. W lipcu 2013 roku został awansowany na Zastępcę Dyrektora Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej i pełnił tę funkcję do lutego 2016 roku. Od marca 2017 r. nie pracuje już w Ministerstwie Sprawiedliwości. Po objęciu władzy przez PiS profesor trafił we wrześniu 2016 r. do Rady do Spraw Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania przy ministrze finansów.
- Rektor nie otrzymał informacji o zatrzymaniu naszego pracownika - mówi Julia Poświatowska, rzeczniczka Uniwersytetu Szczecińskiego.
Zobacz też:
Zaglądamy do środka. Szczecińskie CSI. Tutaj rozwiązują kryminalne zagadki
Follow https://twitter.com/gs24_plDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?