Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczeciński kapitan chce wystartować w elitarnych regatach

Krzysztof Dziedzic
Kapitan Krzysztof Krygier to jeden z najlepszych żeglarzy samotników w naszym regionie. Jak wielu reprezentantów tej dyscypliny, lubi wyzwania. Dlatego chce wziąć udział w regatach Transat 650 - jednych z najbardziej elitarnych zawodów na świecie.

Samotni żeglarze to szczególna grupa miłośników tego sportu, wymagającego bardzo dużych umiejętności oraz wysokiej kondycji fizycznej i odporności psychicznej. Dlatego rywalizacja kpt. Krzysztofa Krygiera na jachcie "Bluefin" z Pałacu Młodzieży i kapitana Henryka Kałuży na jachcie "Harry" z Jacht Klubu AZS Szczecin jest np. jednym z najciekawszych punktów odbywających się co roku regat Unity Line.

W jednej z edycji tych wyścigów rywalizacja obydwu żeglarzy była bardzo zacięta i trudna ze względu na warunki pogodowe. Szkwalisty, dosyć silny wiatr, duża fala, były dla żeglarzy samotnych dużym wyzwaniem. Po remisie w dwóch pierwszych biegach, ostatni wyścig był rozstrzygający. Na trasie z Kołobrzegu do Świnoujścia "Harry" płynął blisko za "Bluefinem". Żeglarze prowadzili jachty bez przerwy ponad 7 godzin, przy maksymalnej koncentracji płynąc na spinakerach. W szkwałach "Bluefin" miał dwie tzw. szuflady, czyli "przykleiło" jacht żaglami do wody. Krzysztof Krygier szybko opanował jacht i utrzymał małą przewagę nad rywalem do mety. Przy szkwałach "Harry" doganiał "Bluefina", przy słabszych wiatrach "Bluefin" przyśpieszał. Ostatecznie Krygier wygrał z Kałużą niemal rzutem na taśmę.

W tegorocznych regatach Unity Line zajął trzecie miejsce (zwyciężył Silvio Schaffner na jachcie "Baumstark" z Ueckermunde). Przed regatami w ramach treningu nasz bohater odbył samotny rejs na trasie Wolin, Kamień Pomorski, Dziwnów - Łeba i z powrotem Łeba - Świnoujście. Ponadto również samotnie wystartował w załogowych Regatach Turystycznych zajmując pierwsze miejsce w swojej grupie.

Te doświadczenia spowodowały dążenie do dalszych rejsów. A to przede wszystkim Transat 650 - duża impreza, bo przez Atlantyk, wymagająca dużych umiejętności. Oczywiście przed żeglarzem pojawiła się bariera finansowa. Dlatego pierwszym krokiem Krygiera było poszukiwanie kupca na jego "Bluefina". To dałoby mu fundusze na rozpoczęcie budowy jachtu odpowiedniego do nowych przedsięwzięć.

Przekonamy się, czy konsekwencja i upór żeglarza przyniosą efekt. Byłby to powrót żeglarza szczecińskiego do najbardziej elitarnych regat światowych. A mamy tu ogromne tradycje, że wspomnimy kapitana Kazimierza "Kubę" Jaworskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński