Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecińscy radni pytają Krzystka o kamienicę przy al. Niepodległości

Mariusz Parkitny [email protected]
Kamienica przy al. Niepodległości w Szczecinie.
Kamienica przy al. Niepodległości w Szczecinie.
-Czy prezydent wiedział o kontrowersyjnych decyzjach w sprawie sprzedaży kamienicy przy al. Niepodległości - pytają na piśmie radni z komisji rewizyjnej.

Wczoraj radni przedstawili swoje pytania. Zrobili to pisemnie, bo Piotr Krzystek zapowiedział, że nie stawi się na posiedzenie komisji, bo nie ma takiego obowiązku.

- Do złożenia wyjaśnień przed komisją mogą zostać wezwani jedynie pracownicy spółki NiOL, bowiem jednostką kontrolowaną jest ta spółka, a nie urząd miasta. Na pytania mogę odpowiedzieć na piśmie - twierdzi prezydent.

O co radni chcą zapytać prezydenta: o to czy wiedział o aneksie z konsulem honorowym Norwegii, dlaczego zgodził się na zatwierdzenie przetargu, w jakich okolicznościach kamienica weszła do spółki? Na razie nie wiadomo kiedy odpowiedzi będą gotowe.

Radni z komisji rewizyjnej postanowili przechytrzyć Piotra Krzystka. Na najbliższej sesji radni zdecydują, czy rozszerzyć kontrolę o zgromadzenie wspólników spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne, którym jest prezydent Szczecina. Jeśli rada się zgodzi, prezydent będzie musiał stanąć osobiście przed komisją rewizyjną i złożyć wyjaśnienia.

Przypomnijmy. Awantura o kamienicę wybuchła po tym, gdy Głos ujawnił, że jedna z najbardziej znanych nieruchomości w centrum Szczecina została sprzedana za 2,1 mln zł. Sprzedającym była miejska spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne. Sprawą zajęła się prokuratura i komisja rewizyjna.

Czytaj również: Prezes NiOL na kolacji u Golemy. Tajemnicze spotkanie przed wynikami przetargu

Radni mają wątpliwości, czy wycena nieruchomości została sporządzona rzetelnie. Tydzień temu przewodniczący komisji rewizyjnej odkrył, że miesiąc przed przetargiem zmieniono umowę najmu z konsulem honorowym Norwegii. Do tego czasu miał zapewnienie, że najem będzie obowiązywał co najmniej w czasie, gdy będzie pełnił funkcję konsula. Nowa umowa zakłada rozwiązanie jej z miesięcznym wypowiedzeniem.

- Jest niekorzystna dla najemcy, ale korzystniejsza dla nowego właściciela, bo może szybko rozwiązać umowę. Ciekawe, czy nowy kupiec o tym wiedział - tłumaczy Bazyli Baran, przewodniczący komisji rewizyjnej.

Do wyjaśnienia jest też wątek rezygnacji z udziału w przetargu innych chętnych.

Kamienicę kupił Dominik Golema, syn Pawła Golemy, znanego szczecińskiego gastronomika.

Andrzej Gajda, prezes NiOL przyznał, że spotykał się przed przetargiem z Golemą i zachęcał go do startu w przetargu.

- Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Golema ma pieniądze, które może inwestować, a moim obowiązkiem jest działać na korzyść spółki, czyli miasta - odpowiada Andrzej Gajda.

Kolejne wyjaśnienia ma składać na następnym posiedzeniu komisji rewizyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński