Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinianin Krzysztof Walasik jest teraz w Hiszpanii. Przysłał nam relację. Zobacz co się dzieje na ulicach, w sklepach

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Szczecinianin Krzysztof Walasik jest teraz w Hiszpanii. Od 12 lat mieszka w mieście Vitoria Gasteiz (kraj Basków). To miasto wielkości połowy Szczecina. Dziś 2. lub 3. w kraju pod względem liczby osób zarażonych wirusem. Właśnie przysłał nam relację, jak czas zarazy spędzają Hiszpanie i co się dzieje w jego mieście.

- Niestety, jestem tu jedynym szczecinianinem - pisze Krzysztof Walasik. - Są tu jeszcze koledzy z Bydgoszczy, Poznania, Krakowa i Lublina. Każdy z nas jest zorganizowany na swój sposób we własnych domach. My trzymamy dyscyplinę, Gorzej jest z Hiszpanami. Oni nie są przyzwyczajeni do dyscypliny i nakazów, lubią się bawić i radować pod byle pretekstem.

- Niedawno dopiero zamknęli szkoły w moim hiszpańskim mieście. I co się stało po zamknięciu szkół? Rodzice mieli problemy, z kim zostawić dzieci! Część z dziadkami, co jest niebezpieczne dla dziadków przede wszystkim, ale tez z bratem, siostrą, rodziną. Ale po zamknięciu szkół, a było to w piękną, słoneczną pogodę, rodzice nie siedzieli z dziećmi w domach (co było zalecane!). Tylko udali się do parków, placów zabaw, centrów handlowych.

Przełom nadszedł w sobotę 14 marca

- Wtedy „politycy otworzyli oczy i zaczęli przykręcać kurek” - opowiada dalej Krzysztof. - Zamknięto galerie handlowe, bary, restauracje, kina. Odwołano wszelkie koncerty i zgromadzenia ludzi, zakazano wydarzeń sportowych. A na ulice wyszła policja i wojsko. Teraz nie można już iść po ulicy parami, trzeba zachować odległość, nie można jeździć autem we dwie osoby, a jeśli jest taka potrzeba (bo wizyta u lekarza czy w szpitalu), to pasażer musi być na siedzeniu z tyłu z zachowaniem 1,5 metrów dystansu, co przecież w aucie jest trudne. - Jak wyglądają zakupy w sklepach? – tłumaczy Krzysztof. - W sklepach dają rękawiczki jednorazowe, żeby nie dotykać produktów gołą dłonią. Nie może być też dużo ludzi w jednym sklepie. Jeśli się spotka znajomego i zacznie rozmawiać, to od razu podchodzi do nich ochrona i rozdziela osoby. Do kas stoi się z zachowaniem odległości. Wszyscy namawiają do płacenia kartą. W aptekach jest podobnie.

Na ulicy

- Zupełnie zmieniły się też zwyczaje na ulicy – opowiada szczecinianin. – Teraz jeśli się idzie po ulicy i kaszle, to policja od razu wysyła taką osobę do domu. A za nieprzestrzeganie zasad groza mandaty nawet od 600 euro w górę.

Natomiast jeśli ktoś dzwoni na pogotowie i mówi, że ma syndromy choroby, to jedzie kartka po pacjenta, ale z nim także radiowóz policyjny, a nawet czasami dwa. W ogóle każdy, kto źle się czuje lub jest w panice idzie do szpitala i prosi o testy. Lekarze nie nadążają ich robić i odsyłają do domu z paracetamolem. Mówią, żeby poczekać i jeśli się pogorszy, wtedy należy przyjść na test, który kosztuje ok. 20 euro a na wynik czeka się 2 godziny.

- Często widuję osoby z psami na spacerze i idących po zakupy – dodaje Krzysztof. - Ale jeśli się wraca z zakupów, to nie wystarczy pokazać zakupy w reklamówce. Trzeba mieć również paragon, żeby pokazać policji. Poza tym, zakupy można robić w najbliższych sklepach od miejsca swojego zamieszkania. Nie można jechać na drugi koniec miasta, bo od razu jest mandat.

Sklepy, apteki, kioski z papierosami, dentyści, sklepy ortopedyczne oraz okulistyczne są otwarte. Reszta zamknięta.
W pracy

- Niektóre firmy nadal funkcjonują – twierdzi szczecinian. - Np. moja, w której jestem spawaczem. Mamy tylko 2 zmiany - dzienną i nocną, żeby nie było kontaktów między pracownikami. Większe firmy, w który pracują tysiące osób, są zamknięte ze względu na liczebność. W mojej jest ok 80 pracowników, a jedna zmiana nie ma kontaktu z drugą i w pracy jesteśmy oddaleni od siebie.

- Ale co ciekawe, w podziękowaniu lekarzom, pielęgniarkom i wszystkim służbom jakie nad nami czuwają, Hiszpanie codziennie o godzinie 20 wychodzą na balkony i śpiewają, biją brawa, gwiżdżą żeby ich zmotywować.


ZOBACZ TEŻ:

Infolinia dla pacjentów

Masz gorączkę, duszności, kaszel? Podejrzewasz u siebie koronawirusa? Zadzwoń pod numer 800 190 590! Bezpłatna infolinia NFZ jest czynna całą dobę, przez 7 dni w tygodniu. Wykwalifikowani konsultanci poinformują Cię co zrobić, by otrzymać pomoc.


🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację GS24.pl i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński