W lokalu "U Wyszaka" było bardzo gorąco. Kobiety szokowały kreacjami.
- To mój projekt i moje wykonanie - mówiła o swojej sylwestrowej kreacji Ewelina Giżewska. Koleżanka, Agnieszka Skiba przyznała skromnie, że swoją suknię kupiła w Hamburgu. Panie rozpierała energia.
- Mam wiele życzeń, ale przede wszystkim czekam na swojego księcia z bajki - przyznała pani Ewelina.
- Ja księcia już mam - ucięła pani Agnieszka.
Kilka tysięcy szczecinian zdecydowało się przywitać Nowy Rok na Jasnych Błoniach. Bardzo mroźnej nocy zebranych próbował rozgrzać najpierw Maciej Silski z grupą Waterstone. Po nim na scenie pojawił się Perfect ze swoim liderem Grzegorzem Markowskim.
Słowa "idź precz, do mamusi, do tatusia" zabrzmiały złowieszczo. Ale przed północą usłyszeliśmy "Kołysankę" z życzeniami.
- Przyszliśmy specjalnie na "Perfect", w trójkę - wyznają Edyta i Sebastian Matusiakowie. W marcu ich rodzina powiększy się o Zuzię.
Obok spotkaliśmy roztańczonych Iwonę i Piotra Andrzejczuków.
- Uwielbiamy Markowskiego, ale przede wszystkim jesteśmy szczecinianami, dlatego tutaj witamy Nowy Rok - podkreślają.
Na Błoniach w maszynce do mięsa można było zmielić smutki i złe rzeczy starego roku.
- Myślimy, że warto, by nowy był radosny, lepszy - wyjaśniają studenci Magdalena Niwińska i Wojciech Bodziak.
Ostatnie sekundy starego roku odliczali decydenci Szczecina, prezydent Piotr Krzystek i jego zastępcy Elżbieta Masojć oraz Tomasz Jarmoliński.
- Życzę wszystkim, by ten rok był lepszy oraz satysfakcji z tego, że jesteśmy mieszkańcami Szczecina - powiedział prezydent. Po chwili na kilkanaście minut niebo nad orłami rozświetliły sztuczne ognie. Po pokazie na scenę powrócił "Perfect".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?