MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin kusi Kurnikową

jat
Gem, set, mecz, Kurnikowa. Długonoga blond piękność z Rosji ściska dłoń swej rywalce, niemal równie ładnej i zgrabnej, Oldze Barabanszczikowej z Białorusi. Rosjanka powoli, z uśmiechem na ustach, wspina się po schodach do góry, opuszczając kort centralny przy al. Wojska Polskiego. Wśród burzy braw szczecińskiej publiczności grzecznie, acz stanowczo opędza się od chmary otaczających ją dziennikarzy...

Taki scenariusz wymarzyli sobie organizatorzy tenisowego turnieju Benet Cup 2002 o randze 75 tysięcy dolarów. Rozpocznie się on w niedzielę i przez tydzień rozgrywany będzie w Szczecinie. Jedna z "dzikich kart" czeka właśnie na Annę Kurnikową. - Prowadzimy intensywne negocjacje. Nie zdradzę ceny za jej ewentualny przyjazd. To tajemnica handlowa - twierdzi Tomasz Nieżychowski, prezes Szczecińskiego Klubu Tenisowego, jednego z organizatorów zmagań.
Anna Kurnikowa to jedna z najbardziej znanych obecnie tenisistek na świecie. Mimo że Rosjanka nie wygrała żadnego z ponad 100 turniejów WTA, w których startowała i zajmuje na światowej liście dopiero 68 miejsce, to wszędzie gdzie się pojawi wzbudza ogromne zainteresowanie. Jej uroda sprawia, że na kontraktach reklamowych zarobiła znacznie więcej niż za machanie rakietą na korcie.
- Jeszcze niedawno Kurnikowa za udział w turniejach inkasowała po 100 tysięcy dolarów. Składały się na to gratyfikacje za przyjazd i awans do poszczególnych rund. Oczywiście poza oficjalnymi premiami wynikającymi z rangi turnieju - mówi anonimowo jeden z organizatorów męskiego turnieju Pekao Open, który od dziesięciu lat rozgrywany jest w Szczecinie. Nieoficjalnie mówi się, że właśnie tyle za przyjazd gwiazdy musieli zapłacić organizatorzy trwającego właśnie w Warszawie J@S Cup (pula nagród 170 tysięcy dolarów). Dodatkowo musie zapewnić Rosjance osobistych ochroniarzy i miejsce w innym, bardziej eleganckim hotelu niż pozostałym zawodniczkom. Przyjazd Kurnikowej do Szczecina może wiec kosztować więcej niż całą pula nagród w imprezie (50 tysięcy dolarów).
Wciąż nie wiadomo natomiast, czy do Szczecina przyjedzie Magdalena Grzybowska. Krakowianka drogę na 40 miejsce w rankingu rozpoczynała właśnie w Szczecinie, w turniejach Solo Cup. Po serii kontuzji spadła znacznie na liście WTA. Według szczecińskich organizatorów na przeszkodzie w przyjeździe do grodu Gryfa stanąć mogą Polce egzaminy we Francji, gdzie studiuje. Z informacji płynących z Polskiego Związku Tenisowego wynika zaś, że Grzybowska nadal poważnie rozpatruje możliwość gry na kortach, z którymi wiążą ją wspaniałe wspomnienia..
Z Polek w turnieju głównym wystąpić mają Joanna Sakowicz oraz Marta Domachowska - obie dzięki "dzikim kartom". Pozostałe, w tym Zuzanna Grochocka ze szczecińskiego SKT walczyć o awans będą w eliminacjach.
Bilety wstępu na poszczególne dni (obowiązywać będą od środy) kosztować mają od 6 do 20 zł (mecz finałowy). Karnety na cały turniej będą o 20 procent tańsze. Nabywać je będzie może poprzez zakłady pracy i sieć sklepów Berti. Benet jest właśnie internetową częścią tej szczecińskiej firmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński