Szczecin: Jarosław Kaczyński przemówił pod stocznią [zdjęcia]

- Stocznia szczecińska była dumą tego miasta. Upadła przez świadome zaniechanie jednej osoby. donalda Tuska. Ta swoista katastrofa jest zawiniona i można było jej uniknąć. Będziemy się starali te skutki naprawić - mówił Kaczyński.

W 20 minutowym przemówieniu nie zostawił na rządzie suchej nitki.

Kilkakrotnie nazwał gabinet Tuska, rządem białej flagi.

- Rząd Donalda Tuska poszedł w polityce rezygnacji dalej. Zrezygnował z planów odbudowy gospodarki morskiej. Dziś Polska i Szczecin stoją tyłem do Bałtyku. My spowodujemy, że bedzie inaczej - mówił lider PiS.

Zapowiedział, że gdy PiS obejmie władzę przywróci Ministerstwo Gospodarki Morskiej.

Według Kaczyńskiego za rządów PO-PSL stało się więcej złych rzeczy dla województwa zachodniopomorskiego.

- Budowa rurociągu Nord Stream jest groźna dla polskiego przemysłu. Do portu w Świnoujściu
nie będą mogły zawijać statki o największym zanurzeniu. Zrezygnowano z rozbudowy portu w Świnoujściu. Trzeba konkurować z Niemcami, trzeba z nimi rozmawiać. Ale rząd Donalda Tuska wybrał strategię białej flagi - mówił Kaczyński

Wizytę przed stocznią zakłócił Zbigniew Wysocki, były stoczniowiec, który dziś chciał Kaczyńskiemu wręczyć gwóźdź. Szybko został usunięty przez ochronę.

- Kaczyński przez dwa lata rządził i nic nie zrobił dla stoczni. Przyniosłem gwóźdź, żeby pokazać jak politycy dobili stocznię - mówił.

Co ciekawe, cztery lata temu Wysocki wystąpił w spocie wyborczym PiS.

Do awantury doszło też, gdy po przemowie Kaczyńskiego pytania zadał mu dziennikarz TVN. Grupa osób rzucała się z parasolkami i transparentami w kierunku reportera. Wyzwali go i kazali zmienić pracę.

Wizyta Kaczyńskiego przed stocznią trwała pół godziny. Po przemówieniu wsiadł do samochodu i odjechał na spotkanie w Kołobrzegu.

Czy jest ratunek dla stoczni, kim Kaczyński byłby, gdyby nie został politykiem, dlaczego nie ma prawa jazdy - o tym wszystkim przeczytacie w poniedziałkowym Głosie. Rozmowa z liderem PiS o polityce i nie tylko.