Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa dla "Bali"

Grzegorz Drążek, 12 sierpnia 2004 r.
Robert Szczerbala (z piłką) powrócił do Spójni. W ostatnim roku był wzorem do naśladowania dla koszykarzy-amatorów.
Robert Szczerbala (z piłką) powrócił do Spójni. W ostatnim roku był wzorem do naśladowania dla koszykarzy-amatorów. Grzegorz Drążek
Od kilkunastu dni w przygotowaniach do sezonu pierwszego zespołu stargardzkiego klubu uczestniczy Robert Szczerbala.

Popularnego w Stargardzie "Balę" doskonale znają kibice koszykówki w naszym mieście.

Przez Kielce i Rumię

Przez wiele lat był podporą Spójni występującej w ówczesnej drugiej lidze (odpowiednik obecnej pierwszej ligi). Z Robertem Szczerbalą w składzie stargardzki klub dziesięć lat temu wywalczył historyczny awans do ekstraklasy i zdobył ze stargardzkim klubem tytuł wicemistrza kraju. Później opuścił Spójnię i w kolejnych latach szukał miejsca w składach innych klubów.

Szczerbala występował między innymi w kieleckim Cersanicie, z którym wywalczył awans do ekstraklasy. Klub ten nie zagrzał zbyt wiele czasu w koszykarskiej elicie i nękany kłopotami finansowymi po prostu się rozpadł.

- Z Kielc trafiłem do Zagłębia Sosnowiec, a potem do pierwszoligowej szczecińskiej Pogoni - wylicza Robert Szczerbala.

"Bala" występował później w Vikingu Rumia. Dwa lata temu odszedł stamtąd i wrócił do Stargardu. W swoim rodzinnym mieście nie miał jednak miejsca w składzie Spójni. Żeby utrzymać formę zaczął występować w stargardzkiej lidze amatorskiej koszykówki.

Rok temu został królem strzelców tych rozgrywek, w których udział bierze liczna grupa byłych koszykarzy z uznanymi nazwiskami w Stargardzie i Szczecinie, jak choćby Marek Cieliński, Mariusz Bartosz, Waldemar Miłek, Dariusz Kuligowski i Paweł Suski. W zakończonym w czerwcu sezonie "Bala" przegrał rywalizację strzelecką tylko z Markiem Cielińskim. Robert Szczerbala cały czas liczył, że zostanie jeszcze zauważony przez trenerów Spójni i dostanie szansę powrotu do tego klubu.

Znalazła się nawet grupa kibiców ze Stargardu, apelująca do działaczy stargardzkiego klubu o wciągnięcie Szczerbali w poprzednim sezonie ekstraklasy do składu Spójni. Tym bardziej, że stragardzki klub przeżywał trudne chwile, brakowało pieniędzy i zawodników, a ostatecznie spadł do pierwszej ligi. Były zawodnik Spójni nie otrzymał jednak propozycji gry.

Druga okazja

Ten spadek okazał się szansą dla wychowanka Spójni. Przed nowym sezonem trenerem stargardzkiego klubu został Miodrag Gajic, który zgodził się na obecność w przygotowaniach do rozgrywek Roberta Szczerbali. "Bala" przebywa teraz wraz z dziewięcioma innymi zawodnikami na obozie w Wałczu. Po nim okaże się, czy wychowanek Spójni dostanie swoją szansę w pierwszej lidze.

- Trenuję pod okiem Miodraga Gajica i mam nadzieję, że załapię się do podstawowego składu Spójni - mówi Robert Szczerbala. - Chciałbym ponownie występować w stargardzkim klubie i walczyć o punkty w pierwszej lidze przed swoją publicznością.

W składzie stargardzkiego klubu są niemal sami młodzi wychowankowie Spójni i Szczecińskiego Klubu Koszykówki. Jedynym doświadczonym ligowcem jest Piotr Nizioł. W obecnej sytuacji tylko "Bala" może pochwalić się długim stażem na koszykarskich parkietach. Nie oznacza to jednak, że będzie decydował o wynikach Spójni.

Sam zawodnik ma jednak nadzieję, że raz jeszcze pomoże stargardzkiemu klubowi zbudować silną pozycję na koszykarskim podwórku w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński