Schody u podnóża Muzeum Narodowego wypełniły się przebierańcami. Młodzi ludzie przyszli, by wziąć udział w nagraniu krótkiego klipu, który jeszcze dzisiaj wieczorem ma trafić do internetu. Przyszło około 700 osób.
- Jestem reprezentantem wszystkich koni - stwierdził Paweł. Właśnie maskę konia miał na sobie. - Dlaczego tu przyszedłem? Bo to świetna zabawa - stwierdził.
Przemek miał na sobie strój chroniący przed zagrożeniem chemicznym. On również uważa, że szalony taniec to świetny sposób na zabawę. Łukasz, który wystąpił w stroju rybaka przyznaje, że nie mógł sobie odmówić udziału w Harlemie.
- Było mega, najlepszy był ten facet w zielonych gaciach - napisała na wydarzeniu na Facebooku Weronika.
Inwencji młodym mieszkańcom miasta nie brakowało. Poprzebierali się za zwierzęta, owady, bohaterów przeróżnych filmów. Byli ratownicy chemiczni, rybacy itd.
Scenariusz zaczął się klasycznie. Pojawił się człowiek w kasku, zaczął tańczyć. Cała reszta go nie zauważała. Tłum zajmował się sobą.
W kolejnych scenach już szaleją wszyscy, pojawiają się rowerzyści, ofoliowane istoty, syrenka. Pojawia się Borat ze słynnego filmu o takimże tytule, w skromnym odzieniu mimo przejmującego zimna i wiatru. Wszyscy szaleją.
Tak się dzieje w pierwszych scenach każdego z klipów.
Harlem Shake to internetowe zjawisko, którego żywot rozpoczął się w lutym br. To wirusowe video, które internauci nagrywają po półminutowego podkładu muzycznego ( tworzone przez internautów do jednego, konkretnego 30-sekundowego podkładu (mieszanka drum'n'bass, electro i dubstep). Autorem kawałka jest nowojorski DJ Baauer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?