Na ostatniej sesji zastępca prezydenta miasta przyznał wprost: "ten most się sypie". Dodał też, że miasto nie ma pieniędzy na budowę nowego czy modernizację tego istniejącego.
Były obietnice
Sprawa mostu nie jest nowa. Od dawna wiadomo, że jest w bardzo złym stanie. Jakiś czas temu miasto obiecało, że postawi nowy albo zmodernizuje ten istniejący. Wtedy mówiło się, że koszt nowego to około 22 mln złotych. Dziś miasto twierdzi, że potrzeba ponad dwa razy tyle.
- O kwocie 22 mln złotych mówiliśmy dwa lata temu - mówi Robert Karelus z urzędu miasta. - Dziś to jest już 50 mln. Podrożały materiały budowlane i sama robocizna, szczególnie w przypadku specjalistycznych inwestycji.
A taką jest właśnie most.
Dodaje, że w tej chwili bardziej już opłaca się zbudować nowy, niż ratować ten, który jest.
Sami nie dadzą rady
Zastępca prezydenta Andrzej Szczodry mówi, że w tej chwili miasto nie poradzi finansowo takiej inwestycji. 50 mln złotych to tyle, ile wydawane jest rocznie na wszystkie inwestycje w mieście. Liczy na pomoc marszałka województwa.
- Sami nie damy rady udźwignąć nawet modernizacji, bo to wcale nie są dużo mniejsze koszty - mówił marszałkowi Władysławowi Husejce.
Ale ten nic konkretnego na razie nie odpowiedział.
Już się boją
Most na Karsibór powstał na Tysiąclecie Państwa Polskiego, czyli w 1966 roku. Od tego roku nie był remontowany (poza drobnymi naprawami, czy malowaniem). Wyspa ma 14 km powierzchni. Mieszka na niej około 700 ludzi. Wszyscy zgodnie mówią, że przejazd przez most, to dla nich prawdziwy horror.
- Za każdym razem, jak przejeżdżam to zastanawiam się, kiedy on się zawali. Czy przypadkiem nie właśnie teraz, gdy przejeżdżam - mówi Kamila Bołzan.
Most jest wąski, ruch sterowany jest światłami. Mogą z niego korzystać samochody do 15 ton.
- Bywały już sytuacje, że kierowcy autokarów wycieczkowych zastawiali autobusy przed mostem i turyści musieli iść pieszo - opowiadają mieszkańcy wyspy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?