Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście: Uwięził psa na działce

Hanna Nowak-Lachowska [email protected]
Przez ostatnie dni psa dokarmiali pracownicy schroniska dla zwierząt.
Przez ostatnie dni psa dokarmiali pracownicy schroniska dla zwierząt. Fot. Hanna Nowak
O tej sprawie straż miejską zaalarmował jeden z mieszkańców miasta. Właściciel twierdzi, że psu nie dzieje się żadna krzywda. Odmiennego zdania są strażnicy i pracownicy schroniska.

Pies jest przywiązany łańcuchem do altany na jednej z działek ogrodów "Paprotno" w Świnoujściu. Zauważył go przypadkowy przechodzień. Zrobił zdjęcie i zaalarmował strażników miejskich.

- Gdy przyjechaliśmy na miejsce pies był zziębnięty, wyglądał też na wygłodniałego - mówi Adam Waś, komendant Straży Miejskiej w Świnoujściu.

Strażnicy wezwali na pomoc pracowników schroniska dla zwierząt. Ci przede wszystkim nakarmili psa. Okazało się też, że pies ma co prawda możliwość wejścia do altanki, ale na pewno się tam nie ogrzeje. Altanka to bowiem rzeczywistości sklecona z byle czego, "podszyta wiatrem", wyziębiona zwykła buda.

Nie od razu, ale w końcu udało się skontaktować z właścicielem. Na razie telefonicznie. Mężczyzna zapewnił strażników miejskich, że dba o psa. Twierdzi, że codziennie jeździ na działkę i zawozi mu jedzenie.

- Rzeczywiście obok altanki były na śniegu ślady, że ktoś tam chodził, znaleźliśmy też metalową miskę, tyle że w środku były jedynie kompletnie zamarznięte, zlodowaciałe nienadające się do jedzenia jakieś resztki - opowiada. - Trudno więc uwierzyć w zapewnienia właściciela, że codziennie zawozi mu świeże jedzenie. Oprócz jedzenia, a właściwie jego braku, ogólnie warunki, w jakich przebywa ten pies są po prostu katastrofalne.

Dziś, czyli w poniedziałek, właściciel ma przyjść na rozmowę do straży miejskiej. Adam Waś mówi, że wcześniej skontaktuje się z pracownikami schroniska, aby dowiedzieć się także ich opinii na ten temat.

- Na pewno będziemy kazali właścicielowi albo natychmiast poprawić warunki, w jakich przebywa pies, albo w ogóle zabrać go z działki do domu - mówią strażnicy. - Decyzję podejmiemy po konsultacji z pracownikami schroniska i po rozmowie z właścicielem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński