Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście. Pies konał przy torach. Cudem uniknął śmierci

Anna Starosta
Jest spokojnym psem. Szybko przywiązuje się do ludzi. Jeśli nie znajdzie się właściciel, będzie przeznaczony do adopcji.
Jest spokojnym psem. Szybko przywiązuje się do ludzi. Jeśli nie znajdzie się właściciel, będzie przeznaczony do adopcji. Fot. Anna Starosta
Reporterzy "Głosu" uratowali życie umierającemu psu. Wychudzonego, trzęsącego się i wystraszonego znaleźli przy torach na Warszowie.

Pies ma około 10 lat. Jest w bardzo złym stanie. Gdy go znaleźliśmy dosłownie słaniał się na nogach.

- Jest tak chudy, że aż boki miał zapadnięte, ledwo chodził. Po kilku metrach kładł się z wycieńczenia na ziemię - opowiada Ewa Pokojska, turystka z Torunia, która pomagała nam w akcji. - Obraz nędzy i rozpaczy. Poprosiłam pracownicę pobliskiego motelu "U Piotra" o miskę wody i jakiś kocyk. Pies napił się, zjadł coś i tak leżał biedny. Jak go głaskałam, to podawał mi łapkę.

Zadzwoniliśmy do schroniska. Okazało się, że pracownicy nie są w stanie przyjechać, ponieważ, jak tłumaczyli nie mogą na tak długi czas zostawić schroniska bez opieki. Chodziło im o to, że muszą przeprawić się promem, a to trwa. Dzięki uprzejmości dyrektora Leszka Paprzyckiego i pracowników Żeglugi Świnoujskiej przeprawili się poza kolejnością. Dotarli na miejsce i zabrali psa do schroniska.

Pies jest przyjaźnie nastawiony do ludzi. Resztką sił machał do nas ogonem. Wygląda na to, że musiał jeździć samochodem. Był przyzwyczajony. Jak przyjechali pracownicy schroniska, to bez problemu wsiadł do auta. Nie bronił się.

- Jakby czuł, że to jego ratunek - dodaje pani Ewa.

Wczoraj rano był już w dużo lepszym stanie. Zadzwoniliśmy do schroniska akurat gdy pracownicy przygotowywali go do wizyty u weterynarza.

- Musimy sprawdzić mu płuca, zrobić prześwietlenie. Jak go podnosiliśmy to piszczał. Pies musiał wiele dni głodować. Jest wyczerpany do granic możliwości. Gdyby nie szybka interwencja, skonałby w męczarniach z wychłodzenia i głodu - mówi Alina Celniak, kierowniczka świnoujskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.

Pies ma na szyi bardzo ładną skórzaną obrożę z metalowymi ćwiekami w kształcie krówek. Jeśli ktoś rozpozna psa albo może mieć informacje na temat jego właścicieli prosimy o kontakt z redakcją (telefon 91 321 46 49) lub schroniskiem dla zwierząt (telefon 91 576 12 82).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński