- Dzielimy się tym co mamy. Są to rzeczy, które mogą przydać się na ogarniętej wojną Ukrainie - mówił Artur Trzeciakowski, dyrektor naczelny MSR Gryfia S.A.
Do transportu przygotowane zostały przede wszystkim środki przeciwpożarowe takie jak: agregaty gaśnicze, ręczne gaśnice i agregaty do oddymiania pomieszczeń. Ten sprzęt jest w tej chwili niezbędny ukraińskim strażakom, którzy ciężko pracują usuwając skutki ataków wrogich wojsk rosyjskich.
- Pamiętajmy, że wojna to działania zbrojne, ale z drugiej strony, gdy widzimy to barbarzyństwo, ogromny wysiłek leży po stronie strażaków ukraińskich. Żeby oni mogli dobrze reagować, to muszą mieć do tego odpowiedni sprzęt - tłumaczył wojewoda Zbigniew Bogucki - To jest zapotrzebowanie, które zgłasza strona ukraińska. Zrywy mieszkańców są bardzo ważne, ale musimy dawać na Ukrainę to, co jest im szczególnie potrzebne - dodał.
ZOBACZ TEŻ:
"Stary ale jary"
Tak dyrektor Trzeciakowski nazwał ogromny agregat prądotwórczy polskiej produkcji, który Gryfia także przekażę na Ukrainę.
- Jest to sprzęt, który może działać na każdym paliwie, a jego moc jest w stanie zasilić osiedle domków jednorodzinnych. W warunkach konfliktu zbrojnego, jest to bezcenny atut - zapewniał dyrektor naczelny MSR Gryfia S.A.
Na paletach znalazły się również łóżka polowe i szpitalne, a także koce i pościel. Gryfia zdecydowała się na przekazanie większej ilości wełny mineralnej, którą można obłożyć zabytki i uchronić je przed zniszczeniem. Przekazano także kilkanaście urządzeń służących do łączności.
- Wciąż przeglądamy nasze zasoby i zastanawiamy się, co jeszcze możemy przekazać. To nie jest ostatni transport, który wyjeżdża z Gryfii - deklarował Artur Trzeciakowski.
Za transport sprzętu odpowiadać będzie Wojewódzka Komenda Państwowej Straży Pożarnej, która dostarczy dary do magazynów na wschodniej granicy Polski, skąd później trafią bezpośrednio na Ukrainę.
- Wszystko koordynowane jest przez Komendę Główną i przedstawicieli ukraińskich strażaków. Ten sprzęt, jest tam niezbędny do prowadzenia działań ratowniczych - zapewniał Jarosław Tomczyk, zachodniopomorski komendant wojewódzki PSP w Szczecinie.
ZOBACZ TEŻ:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?