Mogła to zrobić, bo statek został aresztowany przez sąd i teraz zostanie sprzedany. Pieniądze pójdą na zaległe wypłaty dla polskich marynarzy. Norweski armator statku jest im winny 36 tys. euro i jak do tej pory, mimo obietnic, nie dostarczył pieniędzy.
- Nareszcie możemy wrócić do naszych rodzin i zacząć szukać nowej pracy - mówi Michał Bis, kucharz załogi. - Teraz czekamy tylko na sprzedaż statku i wypłatę pieniędzy. Cieszymy się, że dzięki uporowi udało nam się dopiąć swego. Statek wstępnie wyceniony jest na około 100 tys. euro.
- Mamy już dwóch kupców, którzy chcą kupić jednostkę - mówi Jan Plażuk, doradca morski, reprezentujący załogę statku.
Przez prawie cztery tygodnie polska załoga statku North Ocean 1 nie chciała opuścić pokładu jednostki, która cumuje przy nabrzeżu Morskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu.
Kilka dni po dobiciu do nabrzeża kończyła im się woda oraz żywność. Dzięki pomocy "Głosu" (dostarczyliśmy im żywność i wodę) mieli
co jeść i pić przez kolejne dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?