Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stargardzianin nie ma gdzie mieszkać. Grozi, że będzie kraść, by trafić do aresztu

ech
Janusz Stańczyk nie ma gdzie się podziać.
Janusz Stańczyk nie ma gdzie się podziać. Fot. Emilia Chanczewska
Interwencje Stargardzianin ma problem z kobietą, alkoholem i policją. Stał się bezdomny. Kto mu poda rękę?

44-letni Janusz Stańczyk ma chore oczy, nogi i kręgosłup. Utrzymuje się z renty i dorywczych prac. Przez prawie 10 lat mieszkał z kobietą w Stargardzie. Nie ma już wstępu do jej domu.

- Policja kazała mi się wyprowadzić - opowiada Janusz Stańczyk. - To niech mi teraz zapewni mieszkanie!
Nie mam gdzie pójść. Z dworca wyganiają. Pójdę do sklepu coś ukraść albo włamię się do samochodu, zamkną mnie i będzie spokój!

Dzielnicowy dobrze zna sytuację. Według jego informacji, to konkubina już nie chce mieszkać z panem Januszem.

- Dwa tygodnie temu, w nocy, ten pan został zabrany stamtąd, bo awanturował się pod wpływem alkoholu - mówi asp. Krzysztof Orzechowski z KPP Stargard. - Często zakłócał porządek i spokój sąsiadom,
ponadto mieszkał tam bez zameldowania, do czego nie ma prawa. Nie trafi do sądu tylko dlatego, że sąsiedzi wycofali się z oskarżenia.

Policja zapewnia, że w razie wątpliwości mężczyzna może przyjść i je wyjaśnić na komendę. Po pomoc zaś w poszukiwaniu dachu nad głową powinien zwrócić się do opieki społecznej. Ta jest w stałym kontakcie z noclegowniami i ogrzewalniami, skąd płyną zapewnienia, że miejsce znajdzie się dla każdego potrzebującego.

- Nikogo nie pozostawimy bez schronienia - mówi Elżbieta Mielowska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargardzie. - W razie potrzeby robione są nawet dostawki na korytarzach.

Osoby, które są po niewielkim spożyciu alkoholu, nie wymagające interwencji lekarza, mogą udać się do ogrzewalni w Gminnym Ośrodku Wsparcia przy Centrum Socjalnym Caritas na ul. Krasińskiego.
Jak ustaliliśmy, pan Janusz mieszkał dłuższy czas w schronisku dla bezdomnych na Okulickiego. Nie chce jednak iść do noclegowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński