Już kilkanaście osób dostało mandaty za wrzucanie śmieci do kontenerów, które Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej postawiło dla siebie przy ulicach Składowej, Drzymały i Różanej. Jedna osoba, która takiej kary przyjąć nie chciała, stanie przed sądem.
- Inny stargardzianin przyjechał z przyczepą pełną gruzu i innych resztek z budowy - mówi Wiesław Dubij, komendant straży miejskiej w Stargardzie. - Ukaraliśmy go mandatem 500 złotych. Kolejna osoba przyjechała do Stargardu z wioski. Chciała opróżnić swoją przyczepkę. Też przypłaciła to mandatem. Ukarzemy każdego, kogo na czymś takim złapiemy.
Kontenery na śmieci stanęły we wrześniu tego roku. Są przeznaczone tylko dla MPGK. - Tam gdzie stoją, pojawiały się dzikie wysypiska - informuje Stanisław Kazimierski, inżynier miasta. - MPGK postawiło te pojemniki, żeby sobie ułatwić pracę. One nie są dla mieszkańców.
Problem w tym, że nie ma na nich informacji dla mieszkańców, że nie można tam wyrzucać śmieci. Chętnych do korzystania z kontenerów jest więc sporo, bo mieszkańcy uważają, że jeśli stoi, to mogą z niego korzystać. Tak jednak nie jest. Do kontenera przy ulicy Różanej nie mogą wyrzucać śmieci nawet działkowcy, którzy mają obok ogródki. Ale to nie z nimi głównie walczą strażnicy miejscy. Największym ich problemem są osoby, które przyjeżdżają z różnych stron miasta i z okolicznych wiosek tylko po to, by podrzucić śmieci. Te trafiają nie tylko do kontenerów. Stare lodówki, części telewizorów, mebli i innych domowych odpadów walają się wokół nich. MPGK nie nadąża ze sprzątaniem. Kontenery, które z założenia miały być opróżniane raz na jakiś czas, trzeba wywozić codziennie. Straż miejska wypowiada wojnę tym, którzy będą wrzucać do tych kontenerów śmieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
