Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawcy brutalnego pobicia staną przed sądem

Emilia Chanczewska
Archiwum
Wczoraj Sąd Rejonowy w Stargardzie wyznaczył termin rozprawy, na której trzech mężczyzn odpowiadać będzie za napad z użyciem kijów bejsbolowych i noża.

Jeden z nich oskarżony jest też o pobicie, znieważenie i grożenie policjantom oraz o jazdę po pijaku wbrew sądowemu zakazowi.

Zajechali mu drogę

W nocy z 17 na 18 stycznia tego roku, przed godziną 23, motocyklowy patrol policji na krajowej "10", na trasie Stargard-Motaniec, zauważył VW Golfa, który uderzył w barierkę. Samochodem kierował 32-letni Daniel W. ze Stargardu, którego od 9.11.2006 roku obowiązuje 4-letni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Kierowca był pijany, miał w wydychanym powietrzu 2,4 promila alkoholu. W stosunku do policjantów zachowywał się agresywnie. Jednego złapał za kurtkę i odepchnął, drugiemu porwał rękaw próbując go przewrócić. Wyzywał ich i groził, że ich pozabija.
Daniel W. został zatrzymany.

Jak się okazało na sumieniu ma także brutalny napad, do którego doszło 10 czerwca 2008 roku. Wtedy to rozegrały się sceny jak z filmu. Brali w nich udział, oprócz Daniela W. pseudonim Młody Turek, także jego brat Artur W. ps. Turek i Kamil P. ps. Smarku. Ich celem był mężczyzna, który pracował jako ochroniarz w pubie na stargardzkim Starym Mieście.

Miesiąc wcześniej wyprowadził z lokalu Daniela W., bo był agresywny. Daniel W. odgrażał się wtedy, że go zabije. Gdy około godziny 20 ochroniarz szedł do rodziny, między garażami przy os. Chopina i ul. Ceglanej zajechał mu drogę biały ford.

Wysiadło z niego trzech mężczyzn. Dwóch z nich miało w rękach kije bejsbolowe, trzeci miał nóż. Rzucili się na niego i zaczęli bić. Krzyczeli, że ich nie szanuje, a oni byli w więzieniu. On się bronił, udało mu się wstać, zaczął uciekać. Turek wsiadł do samochodu i ruszył za nim, Młody Turek i Smarku biegli przy aucie. Turek uderzył samochodem w pobitego. Zostawili go. Pokrwawiony doszedł do domu.

Ma już 6 wyroków

Miał wieloodłamowe złamanie kości śródręcza z przemieszczeniem, rany głowy, stłuczenie stawu barkowego i karku. Na rozpoznaniu bez problemu wskazał swoich oprawców.

Daniel W. sądzony będzie jako recydywista, bo nie minęło 5 lat od odbycia ostatniej kary więzienia. Był on już sześciokrotnie karany przez sąd - za oszustwa, włamanie, groźby, kradzież rozbójniczą, kierowanie po alkoholu.

Nie przyznał się do pobicia ochroniarza i policjantów, jedynie do jazdy pod wpływem alkoholu. Daniel W. ma wykształcenie zawodowe, pracował dorywczo. Od 17 stycznia siedzi w stargardzkim zakładzie karnym. Dokładnie za 3 tygodnie, przed stargardzkim sądem rusza proces Daniela W., Artura W. i Kamila P.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński