Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard wygrała z Sokołem Łańcut

Grzegorz Drążek
Marcin Stokłosa punktował wczoraj zarówno z dystansu, jak i wejściami pod kosz.
Marcin Stokłosa punktował wczoraj zarówno z dystansu, jak i wejściami pod kosz. Tadeusz Surma
Stargardzka Spójnia pokonała na swoim terenie Sokół Łańcut. Na bezpieczne prowadzenie wyprowadziła ją seria trójek na początku drugiej połowy.

Spójnia, pod wodzą nowego trenera Grzegorza Chodkiewicza, na pierwsze prowadzenie wyszła po trzech minutach. Za 3 punkty trafił Marcin Stokłosa i było 6:5. Goście solidną obroną wymusili kilka błędów naszych koszykarzy. Wynik był blisko remisu. W 7 minucie, po efektownym wsadzie piłki do kosza Jerzego Koszuty Spójnia wygrywała 13:10.

Dla tego zawodnika był to szczególny mecz, bo rywalem był klub, z którego niespełna dwa lata temu przyszedł do Stargardu. Od początku widać było, że zależy mu na dobrym występie. Chciał kończyć sporo akcji, co wcześniej tak często się nie zdarzało. Gospodarze po utracie jeszcze w tej części prowadzenia odzyskali je w 4 minucie drugiej kwarty. Jednego osobistego trafił wtedy Koszuta. Spójnia po celnym rzucie Filipa Dylika odskoczyła na pięć punktów, ale niestety na straty Sokoła odpowiedziała tym samym i zamiast uzyskać większą przewagę, na długą przerwę schodziła tracąc punkt.

W trzeciej kwarcie przebudził się niewidoczny wcześniej Hubert Mazur. Jego dwie kolejne trójki uaktywniły też kolegów z zespołu. Po dwóch skutecznych akcjach Stokłosy i celnym rzucie Wiktora Grudzińskiego, w 27 minucie było 51:44. Stargardzianie w tej części rozrzucali się z dystansu. Trafili siedem trójek, a w dwóch pierwszych kwartach tylko dwie. Między 21 a 30 minutą Spójnia rzuciła aż 31 punktów, czyli tyle samo co w pierwszych dwudziestu minutach.

Ale to nie był koniec emocji. Goście w czwartej kwarcie zniwelowali straty do dwóch punktów, ale na więcej Spójnia im nie pozwoliła. Jak tylko było blisko remisu to trzypunktowymi akcjami stargardzianie odskakiwali rywalowi.

Spójnia Stargard - Sokół Łańcut 86:77 (17:21, 14:11, 31:22, 24:23)

Spójnia: Stokłosa 28 (cztery razy za 3 pkt), Mazur 23 (4), Koszuta 14 (2), Grudziński 11, Polowy 5, Grzegorzewski 3, Dylik 2, Molenda, Soczewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński