Spójnia Stargard rozpoczęła dzisiejsze spotkanie od dwóch skutecznych akcji Łukasza Bodycha. Gospodarze mogli szybko osiągnąć wyższe prowadzenie, ale w kolejnych akcjach nie wykorzystali kilku świetnych sytuacji. Mimo to utrzymywali prowadzenie. Po trafieniu Jerzego Koszuty było 9:4, a po celnym rzucie Arkadiusza Soczewskiego 11:6. W 8 minucie trójkę rzucił Koszuta i było 14:8. Pierwszą kwartę zakończył celnym rzutem ze swojej połowy Michał Kwiatkowski i zapewnił stargardzkiemu zespołowi siedmiopunktowe prowadzenie po dziesięciu minutach.
W drugiej kwarcie to goście byli skuteczniejsi. W 14 minucie dogonili gospodarzy, doprowadzając do remisu 20:20. W tym momencie poprawili się podopieczni trenera Czesława Kurkiańca, którzy zdobyli osiem kolejnych punktów i po trafieniu Soczewskiego wygrywała 28:20. Ale rywale jeszcze w tej kwarcie zmniejszyli przewagę gospodarzy. Oba zespoły w pierwszej połowie grali słabo w ataku. W sumie zdobyli tylko 58 punktów. Spójnia grała na trzydziestoprocentowej skuteczności.
W 22 minucie Sokół wyszedł na pierwsze prowadzenie. Po skutecznej akcji Tomasza Pisarczyka wygrywał 31:30, a po chwili trójkę dorzucił Michał Baran. Goście zaczęli powiększać przewagę, bo nie mieli wielkich problemów, by wywalczyć sobie dogodne pozycje rzutowe. W 27 minucie wygrywali 44:31. Spójnia w tym czasie w tej kwarcie trafiła tylko jednego osobistego autorstwa Jerzego Koszuty. Ten sam koszykarz w 8 minucie tej kwarty przełamał niemoc Spójni w ataku i zaliczył dwupunktowe trafienie. Ale wtedy goście wygrywali kilkunastoma punktami. W trzeciej kwarcie stargardzki zespół rzucił tylko 3 punkty.
W czwartej kwarcie po dwóch celnych osobistych i trójce Michała Kwiatkowskiego Spójnia odrobiła kilka punktów, ale przegrywała wysoko, bo 38:54. Gracze Sokoła pilnowali, by gospodarze zbytnio się nie zbliżyli. W 38 minucie Spójnia przegrywała 50:60, a po chwili 52:60. Goście pogubili się w ataku i Spójnia, po trójce Bartłomieja Wróblewskiego, przegrywała tylko 55:60. Ale wtedy rywale odpowiedzili trzypunktowym trafieniem i już nie dali się dogonić.
Spójnia przegrała dwudzieste spotkanie w tym sezonie. Wygranych ma sześć. Taki dorobek osiągnęła w rundzie zasadniczej i do play out o utrzymanie przystąpi z dwunastego miejsca. Pierwsza runda play out w przyszły weekend. Stargardzki zespół będzie miał przewagę swojego parkietu. Rywalem będzie AZS Politechnika Poznańska lub MCKiS Jaworzno. O tym, kto będzie przeciwnikiem Spójni w pierwszej rundzie play out zadecydują wyniki jutrzejszych spotkań tych dwóch zespołów.
Spójnia Stargard - Sokół Łańcut 59:63 (17:10, 13:18, 3:24, 26:11)
Spójnia: Suliński 13 (raz za 3 pkt), Koszuta 10 (1), Kwiatkowski M. 8 (2), Bodych 8, Pytyś 8, Wróblewski 5 (1), Soczewski 4, Stokłosa 3 (1), Kwiatkowski Ł., Dylik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?