W dzisiejszym meczu w Stargardzie Spójnia udowodniła, że potrafi skutecznie rywalizować z faworytami I ligi. To stargardzki zespół prowadził przez większą część meczu. Kilka razy miał przewagę nawet jedenastu punktów. W końcówce spotkania rozrzucali się jednak goście, a gospodarze popełniali sporo błędów w ataku i przed ostatnią akcją był remis 72:72.
Ostatnią akcję w czwartej kwarcie miała Spójnia. Piłkę miał rozgrywający Łukasz Pacocha, który mógł zdecydować się na minięcie rywala i rzut bliżej kosza, ale wybrał rzut trzypunktowy, który był niecelny. To oznaczało dogrywkę.
W dodatkowych pięciu minutach gra była wyrównana i znowu o wszystkim miała zadecydować ostatnia akcja. Spójnia prowadziła 82:80, ale piłkę mieli rywale. Tym razem na trzypunktowy rzut zdecydował się Adam Parzych. Były zawodnik Spójni, który rozgrywał dobre spotkanie, pomylił się i stargardzki zespół cieszył się trzecim zwycięstwem w sezonie.
Spójnia Stargard – Legia Warszawa 82:80 (20:21, 19:13, 17:18, 16:20, 10:8)
Spójnia: Pacocha 27 (dwa razy za 3 punkty), Pieloch 15 (3), Soczewski 14 (2), Bigus 7, Koziorowicz 6, Raczyński 6, Bodych 3 (1), Pytyś 2, Wróblewski 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?