Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia chce się zrehabilitować. AZS zagra przeciwko najsłabszej defensywie

(mc)
Kibice Spójni liczą, że ich zawodnicy zatrą fatalny występ w Szczecinie, wygraną nad ekipą z Krosna.
Kibice Spójni liczą, że ich zawodnicy zatrą fatalny występ w Szczecinie, wygraną nad ekipą z Krosna. Sebastian Wołosz
W dobrych nastrojach po wygranej w derbach do Bydgoszczy jadą koszykarze AZS Radex Szczecin. Spójnię Stargard czeka u siebie ciężka walka o awans do play off. Wilki Morskie Szczecin w weekend grają po raz ostatni w sezonie zasadniczym.

Spójnia w środę na parkiecie Szczecińskiego Domu Sportu mogła wykonać spory krok ku fazie play off. Stargardzianie dotrzymali tempa AZS Radex Szczecin tylko w pierwszej kwarcie, później Akademicy odskoczyli i spokojnie kontrolowali wynik. Chyba najwięksi optymiści wśród kibiców ze Szczecina, nie spodziewali się, że AZS może wygrać tak wysoko (98:76).

Porażka Spójni sprawiła, że gracze trenera Ireneusza Purwinieckiego już do końca sezonu będą drżeć o miejsce w ósemce (faza play off), bądź pozycje 9. i 10., dające bezpieczne utrzymanie się w rozgrywkach. W sobotę do Stargardu zawita MOSiR Krosno. To będzie doskonała okazja dla koszykarzy Spójni, by zrehabilitować się przed własnymi kibicami. Tych do Szczecina zawitało w środę naprawdę sporo. I wielu z nich po spotkaniu było mocno niezadowolonych z postawy swoich ulubieńców.

- Można przegrać, ale po jakiejś walce... - mówili fani Spójni, wychodząc z hali SDS. Na szczęście, jeżeli Spójnia ogra MOSiR (sobota, godz. 17), zrówna się z nim punktami, a część kibiców na pewno wybaczy słaby mecz derbowy.

Z kolei w AZS humory dużo lepsze, choć do pełnego uśmiechu jeszcze sporo brakuje. W ten weekend Akademicy zagrają na wyjeździe w Bydgoszczy. W pierwszej rundzie AZS wygrał u siebie z Astorią, jednak dopiero po dogrywce. W niedzielę (godz. 17) liczymy na kolejne dwa oczka. Zwłaszcza, że bydgoszczanie mają najgorszą defensywę w całej lidze, a w środę niemal wszystko wychodziło zespołowi ze Szczecina. Ekipa trenera Zbigniewa Majcherka może się pochwalić dość niecodziennym bilansem punktów rzuconych do straconych. Po meczu ze Spójnią AZS ma na koncie 1987 oczek zdobytych i tyle samo straconych.

Liderowi grupy A II ligi, ekipie King Wilki Morskie Szczecin, do rozegrania pozostało ostatnie spotkanie w sezonie zasadniczym. W sobotę drużyna trenera Marka Żukowskiego podejmie Korsarza Gdańsk. Być może znowu szkoleniowiec Wilków da odpocząć najlepszym i najbardziej doświadczonym zawodnikom, którzy szykowani są na batalię o awans do I ligi. Początek meczu z ekipą z Trójmiasta w sobotę o godzinie 17 w hali przy ul. Świętoborzyców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński