Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SLD walczy o ulgi na bilety PKS

Marek Rudnicki
Są ulgi w PKP i w komunikacji publicznej, ale nie ma dla podróżujących autobusami PKS.

Brak ulg na PKS jest szczególnie odczuwalny dla mieszkańców małych miejscowości, gdzie nie ma kolei, a jedynym środkiem transportu jest autobus. Dużą grupę w tym gronie stanowią studenci. Pewnie dlatego, m.in. przedstawiciele SLD zorganizowali wczoraj konferencję na temat tej biletowej dyskryminacji.

Sojusz chwali się, że stworzył projekt zmiany ustawy dotyczącej uprawnień do ulgowych przejazdów we wszystkich środkach publicznego transportu.

- Wyobraźmy sobie, że dziecko ma zajęcie w jednej miejscowości, a zajęcia odbywają się w drugiej, co często się zdarza - tłumaczy poseł Grzegorz Napieralski, który podczas pierwszego czytania w sejmie był posłem sprawozdawcą.

- Nie wszystkich stać na prywatne samochody, którymi mogą dowieźć dziecko na te zajęcia. A gdy nie ma połączenia kolejowego, dziecko skazane jest autobus i pełną odpłatność za bilet, bo w PKS-ie ulg w takim przypadku nie ma. To często wyklucza edukację dzieci z rodzin najuboższych.

Dziś dzieci uczące się mają prawo do 49 proc. ulgi przy przejazdach zbiorowych koleją lub autobusami. Gdy jednak kupują bilet jednorazowy, ulga obniża się do 37 proc. ulga i obowiązuje tylko na przejazdy koleją, bo w PKS-ie jej nie otrzymają. Podobnie dyskryminowani są studenci. Przy przejazdach koleją (zbiorowych i jednostkowych) otrzymują 51 proc. zniżkę, przy zbiorowych autobusami taką samą, ale gdy nabywają bilet jednostkowy, nie mogą dostać zniżki.

Projekt ujednolicenia prawa w zakresie ulg zaakceptowały już dwie komisje sejmowe. Obejmuje dzieci powyżej 4 lat i studentów do 24 roku życia oraz osoby z Kartą Polaka.

- W ubiegłej kadencji sejmu zgłoszony został projekt obywatelski w sprawie przywrócenia ulgi studentom - przypomina poseł. - Po protestach studenckich padło publicznie wiele obietnic, ale skończyło się, jak wiele innych spraw, na połowicznym rozwiązaniu. Dziś żacy mogą korzystać ze zniżek kolejowych, ale jeśli chodzi o komunikację autobusową, dostają ją jedynie w przypadku posiadania biletów miesięcznych. To totalny absurd i dyskryminacja, która musi się skończyć.

Poseł podaje, że ciężar wprowadzenia zniżek powinien wziąć na swe barki budżet państwa. Jak wyliczono, wprowadzenie uprawnień do przejazdów ulgowych do wszystkich środków komunikacji publicznej, to jedynie kwota pomiędzy 19 a 20 mln zł.

O ile zmiany wejdą w życie, ulgi obowiązywałyby nie tylko na PKS, ale również na inne linie samochodowe, które dziś współpracują z PKS i dowożą ludzi często do miejscowości, gdzie autobusy nie kursują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński