Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochód listonosza atrakcją Pogorzelicy

Agnieszka Grabarska
Samochód pana Grzegorza ma także swoje tajemnice. - Pod maską zamontowany jest solidny silnik volkswagena. Dla urozmaicenia z tyłu zamontowałem znaczek innej marki samochodu. Dziennie robię nim ponad 40 km. I mam nadzieję, że jeszcze długo nim pojeżdżę - mówi listonosz.
Samochód pana Grzegorza ma także swoje tajemnice. - Pod maską zamontowany jest solidny silnik volkswagena. Dla urozmaicenia z tyłu zamontowałem znaczek innej marki samochodu. Dziennie robię nim ponad 40 km. I mam nadzieję, że jeszcze długo nim pojeżdżę - mówi listonosz. Agnieszka Grabarska
Nie lada atrakcję mają turyści wypoczywający w Pogorzelicy i Niechorzu. Po drogach tamtejszych kurortów pomyka wiekowy trabant. Pojazd to narzędzie pracy miejscowego listonosza.

Niemieccy turyści, aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, nawet na ulicy zatrzymują doręczyciela.

Właścicielem popularnego w okolicy pojazdu jest Grzegorz Jagusiak, pracownik poczty w Rewalu. Trabanta kupił trzy lata temu. Twierdzi, że od tej pory nie ma ani chwili spokoju.

Niemcy z aparatami

Jego pojazd wzbudza bowiem niebywałe zainteresowanie wśród turystów.

- Najbardziej zaskoczeni widokiem trabanta na ulicy są Niemcy. Bez przerwy pytają, czy mogą sobie zrobić przy nim zdjęcie - mówi właściciel.

Przyznaje jednak, że choć taka popularność bywa miła, czasem przeszkadza w pracy. Grzegorz Jagusiak słynie bowiem w okolicy z niezwykłej punktualności. Dlatego czas, który upływa na spotkaniach z turystami, musi później nadrabiać na trasie.

- Ale na szczęście samochód, choć ma już prawie dwudziestkę w papierach i sporo na liczniku, jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Bez problemu odpalał nawet w największe mrozy - z dumą mówi listonosz.

Ekspresowe przesyłki

Sprawny pojazd doręczyciela chwali także kierownictwo placówki pocztowej w Rewalu. Kierownik, Małgorzata Godula przyznaje, że każdy z listonoszy przesyłki musi dostarczyć własnym pojazdem.

- Mamy tu całą, samochodową stajnię, od fiata i volkswagena po słynnego trabanta. Listonosze wożą nie tylko listy, ale też większe przesyłki i gazety - mówi.

Dodaje także, że choć przed świętami ruch w interesie wzrasta kilkakrotnie, pocztowcy nie muszą pracować po godzinach.

Zapewnia także, że o słynnym trabancie miejscowego listonosza mówi się także na poczcie.

- Ale nie w kategoriach żartów. To po prostu pomysłowe narzędzie jego pracy - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński