35 tysięcy ton śruty przypłynęło w poniedziałek statkiem z Argentyny. Od Marka Kowalewskiego, prezesa Portu Handlowego Świnoujście usłyszeliśmy, że na dwóch z pięciu ładowni stwierdzono, że towar jest skażony Salmonellą.
- Będziemy spryskiwać śrutę specjalnym środkiem - mówił nam prezes.
Graniczny lekarz weterynarii Dariusz Dworakowski twierdzi, że na razie badania pobranych próbek nie wykazały Salmonelli. Ale wszystkie wyniki będą znane dopiero w piątek.
Podobną informację otrzymaliśmy od Ewy Sielickiej, koordynator ds. komunikacji Bunge w Polsce, który sprowadza śrutę.
- Zgodnie z obowiązującym prawem, ładunek statku, który nie był wcześniej odprawiony w innym kraju UE, musi przejść graniczną odprawę weterynaryjną w Polsce - informuje Ewa Sielicka - dlatego też graniczny lekarz weterynarii w ramach standardowej urzędowej kontroli pobrał próby z ładowni statku obsługiwanego przez terminal BTP - na obecność bakterii Salmonella. Obecnie mamy wyniki badań dotyczące dwóch ładowni i nie potwierdzają one obecności bakterii Salmonella, trwają badania śruty z kolejnych ładowni.
A, co jeśli Salmonellę potwierdzą badania?
Więcej w dzisiejszym papierowym Głosie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?