Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd znów bada, czy Patryk K. zabił szczecińską prostytutkę. Oskarżony nie przyznaje się do winy

Mariusz Parkitny [email protected]
Oskarżony Patryk K. nie przyznaje się do winy.
Oskarżony Patryk K. nie przyznaje się do winy.
To już drugi proces w tej mrocznej sprawie. Zabójca zadał Jolancie S. ponad sto ciosów. Patryk K. odwiedził ofiarę w dniu zabójstwa.

Proces ruszył wczoraj przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Rok temu Patryk K. został skazany na 25 lat więzienia, ale po apelacji wyrok uchylono, aby jeszcze raz zbadać dowody. Sprawa jest poszlakowa, a jasnego motywu brak. Z ustaleń śledztwa mgliście rysowały się dwa: oskarżony wpadł w szał, bo kobieta zaśmiała się z jego możliwości seksualnych, albo zdenerwował się, gdy mu powiedziała, że jego siostra też jest panienką lekkich obyczajów. Po wyjściu od Jolanty P. oskarżony spotkał się z siostrą i miał do niej pretensje, że jest prostytutką.

Jolanta S., w środowisku zwana Magdą zginęła w swoim domu w centrum Szczecina we wrześniu 2013 r. W szafce ofiary znaleziono niewysłany list do prokuratury, w którym skarży się, że nachodzi ją sąsiad z kamienicy i grozi jej. W liście zamiast nazwiska są trzy kropki. Patryk K. nie był jej sąsiadem, ale kilka razy skorzystał z usług ponad 50 -letniej kobiety. Twierdził, że wolał dojrzałe panie, bo lepiej się przy nich czuł.

- Ja nikomu nie zrobiłem krzywdy. Mam swoje granice i ich nie przekraczam. Tego wieczora obdzwoniłem z dziesięć panienek, ale żadna nie podnosiła słuchawki. W końcu dodzwoniłem się do Jolanty. Mówiła, że już nie pracuje, ale ją przekonałem, że jestem dawnym klientem. Po wszystkim odprowadzała mnie i zamknęła za mną drzwi - opowiadał Patryk K.

Przed zatrzymaniem nie był karany. Pracował dorywczo. Wolny czas spędzał na robieniu zdjęć. Powodem śmierci Jolanty S. było wykrwawienie. Sprawca zadawał ciosy także wtedy, gdy ofiara nie mogła już się bronić.

- Można przyjąć, że sprawca zadając ciosy używał obu rąk. Całe zdarzenie było dynamiczne - mówił medyk sądowy.

Na następnej rozprawie sąd będzie przesłuchiwał świadków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński